Kolejna porcja kwiecia

1. Dzwonek karpacki. Kupiłam, bo do kwiatów latały zapylacze

2. Fuksja. Podupadła mi odmiana stojąca, drzewkowa(obok, w białej osłonce). Kupiłam więc dwa maluchy. W międzyczasie stojąca fuksja dosła do siebie, ma mnóstwo pąków i zaczyna kwitnąć (dzisiaj zauważyłam pierwszy rozwinięty kwiat)
3. Z przodu - biała odmiana lawendy. Nigdy nie miałam. Zobaczę czy się polubimy

Po lewej, w skrzynce - lawenda, nie znam odmiany (z pewnością nie wąskolistna, którą mam w drugiej skrzynce z ubiegłego roku). Ta
jest bardziej wrażliwa. Zaczęła mi usychać, część kwiatów podwiędła. Nie mam pojęcia WHY...
W białej osłonce - druga mała fuksja. Przepiękna

W głębi - hortensja z ubiegłego roku. Chcąc ją ratować, przesadziłam do gruntu. Chyba nie przeżyje

4. Nie mam pojęcia co to, ale miałam rok temu. Ładnie kwitnąca roślinka. Miała kwiaty do późnej jesieni. Pszółkowce były zadowolone. W tym roku jakoś omijają te kwiaty szerokim łukiem...