megus buziaki buziaki ... teskno mi! 
przy okazji: bylismy swiadkami tego wsiadania do autka.. robilo furore!
szkoda ze nie mozna wkleic jego dzwieku.. 
Karolinko

witam w moich skromnych progach

kochanie bylas swiadkiem pierwszej ekwilybrystyki samochodowej wiec sama wiesz

bylo to przekomiczne na poczatku

dziekuje kochane

bardzo cieszy mnie ze podobaja sie wam nasze zdjecia

hmmm a propos efektu - wyszedl samoistnie ... bylismy soba po prostu tylko Slawek mowil nam gdzie patrzec

reszta wyszla mimo woli

SaTine - MIchal sprawdzil sie na medal ... film jest czaderski i z biglem ... nie jest uladzony i ucacany jest taki jaki powinien byc

dobrze pojal nasze przeslanie

usmialismy sie wczoraj do lez

ale wracajac do relacji ...
hmmmm ...
po sesji pojechalismy do domu mojego taty ...
blogoslawienstwo ...

hmmm ...
plan byl zasadniczo inny ... chcielismymiec blogoslawienstwo w srode po przylocie ... de facto z dwoch wzgledow:
1. byl to luznawy dzien a sobota byla juz napchana na maxa ... coz same wiecie slub

i okoliczne roznosci

2. chcielismy po sesji z kamerzysta i koscielnym fotografem pojechac w miasto i pare ujec w miejsach ... coz naszych miejsach zrobic ...
hmmm jak to w zyciu bywa trzeba bylo byc elastycznym

Pawla mamie bardzo zalezalo na blogoslawienstwie przed kosciolem ... niestaty mojej tez ...

hmmm nie jestesmy ludzmi, ktorzy za wszelka cene i kosztem emocji bliskich realizuja swoje plany ... i odpuscilismy

coz i dobrze sie stalo

primo - korki i tak w tak krotkim czasie - 1,5 h - nie pozwolilyby na realizacje zamierzonego plany
secundo - w zamian bylo wspaniale popoludnie z rodzicami, pelne ciepla i emocji, pelne wzruszenia i radosci ... nie bylo to w zaden sposob tradycyjne blogoslawienstwo ... nie mozna nazwac tego tymi slowami ... bylo to takie pelne usciskow, usmiechow, slow, ktore czasem wiezna gdzies w gardle a w ten wieczor mozna bylo je bylo wypowiedziec bez skrepowania spotkanie z ludzmi, najblizszymi nam osobami, bez ktorych nasze zycie nie byloby takie jest a my nie bylibysmy soba

cos czego niegdy nie zapomnimy i co zawsze bedziemy widziec po zamknieciu oczu ...
coz regaty i fregaty nas ominely ... ale nie zalujemy ani troche ... mamy zamiast tego najwspanialsze wspomnienia i za nic na swiecie nie zamienilibysmy ich na cokolwiek innego

hmmm do tego doszlo jeszcze jedno doznanie, kotre ciezko ujac w inne slowa niz te ze o ludziach cale zycie dowiadujemy sie czegos nowego
Rodzice są wiecznie nie doczytaną książką.
— Jan Kurczab






hehe dodatkowo powiem tylko ze odnioslam sukces - udalo mi sie sterroryzowac moja tesciowa i pomalowac ja
c.d.n.