i byla koncowa czesc imprezy i byly dedykacje
od zibiego w imieniu forumowiczek ... dla mnie "jestes szalona"
od przyjaciol dla nas ..."kocham cie jak Irlandie"
od swiadkow dla nas ... "Psalm" Rubika
od moich przyjaciolek dla mnie "Dancing Queen"
ode mnie dla Pawelka ... "Spending my time" (zawsze to grali w radio jak jeszcze ze mna nie mieskal i go nie bylo ...
od Pawelka dla mnie ... "How you remind me"
i cale mnostwo innych ...
impreza zakonczyla sie 6:30 ...
BYLO WSPANIALE
jestesmy jacy jestesmy, dobralismy sie tak ze czasem rzeczy niewypowiedziane sa oczywiste, szanujemy swoja przestrzen, ale kochamy swoja bliskosc, a ponadto wszystko uwielbiamy dobrze sie bawic i szalec ...jest w nas gdzies ukryty ten demon tanca, latynoska dusza, kotra powoduje ze nasze stopy wystukuja szalencze rytmy ... i nieazne ze spoceni i ze fryzury rozczochrane, ze moze nie jest to do konca poprawne politycznie ... jestesmy tacy ... po prostu dwa swobodne atomy, dwie niepokorne dusze, kochajacy przygode i wiatr we wlosach ... zreszta bez kolejnosci, bez zbednych komentarzy, bez cenzury i uladzania ... oto my
i nasze szalenstwo do bialego rana
“Miłość, to coś najbardziej wolnego, co tylko istnieje” - E. Stein
dobranoc kochane ...
jutro cd - czyli Este koncowka ...