ja teraz zaliczałam w kolejowym w marcu, spotkanie piątkowe troszkę ponad godzinę,w niedzielę msza + po mszy spotkanie,też około godzinki trochę może więcej,a we wtorek pani zakończyła chyba w 15 minut, ogólnie ksiądz mówił,że nie ma problemu jeśli ktoś chce w jednym miesiącu zaliczyć spotkanie np.piatek,a reszta w następnym...pzdr.