[Moongirl]

właśnie wróciłam od ginki. wsio ok, kolejna wizyta w lutym. wtedy też usg zrobi bo dziś nie miałam. i powiedziała że do szkoły rodzenia pod koniec stycznia jak zacznę chodzić to wystarczy. więc tak zrobię.
ciśnienie nawet dziś miałam spoko- najniższe ze wszystkich u niej- 142/85 ))) przybyło mi 2kg więc jak na okres świąteczny też spoko:)

[Moongirl]

a ja dziś zanurzyłam się w świat zakupów internetowych:
wyszukałam pościel która baardzo mi się podoba:


cudna ta kratka, żółta w sam raz do pokoju dzidziolka by pasowała... no i bosko gdybym też do kompletu takie same zasłonki kupiła:) tylko w sumie jak pościel się zmieni to już zasłonki pasować nie będą:/

przeglądałam też oferty łózeczek, więc jednak nadal najbardziej podoba mi się to:

tylko nad materacykiem się zastanawiam: nie wiem czy nie wezmę materaca pianka- gryka a nie gryka- kokos... a może pianka- kokos? a może sama pianka? :///

to tyle rozważań na dziś:)))

[Kasia-Wrocław]

powiedziała że do szkoły rodzenia pod koniec stycznia jak zacznę chodzić to wystarczy. więc tak zrobię.

A ile macie zajęć? Bo w mojej szkole są dwa miesiące zajęć, które dzisiaj zresztą zaczęliśmy

A w sprawie materacyka, to nic nie poradzę, bo jeszcze się sami nie zastanawialiśmy...

[Zabcia]

powiedziała że do szkoły rodzenia pod koniec stycznia jak zacznę chodzić to wystarczy. więc tak zrobię.

Moongirl, roznica miedzy naszymi ciazami to okolo 1 dnia i ja tez zaczynam szkole rodzenia w polowie stycznia, mam zajecia przez 8 tygodni tak wiec przed samym porodem sie skoncza. A ile ty masz zajec?

[Moongirl]

Z tego co koleżanka z innego forum mi napisała, to jest 10 zajęć w cyklu. W sam raz nowa edycja zaczyna się w tą środę, tak więc chyba już pójdę i nie będę czekać do końca stycznia (tym bardziej że małż urlop ma i pewnie skoczymy do szczecina więc tak czy siak zajęcia mi przepadną). Koszt to 10zł/os czyli ujdzie:) Małż zacznie chodzić w lutym bo musi poprzestawiać sobie dyżury w pracy...:/

[Moongirl]

a ja mam suprajsa dla was ale oczywiscie jak wklejam fote to nic nie widac wiec daje linka:
niespodziewajka ))

[merkunek]

Widać...i to same cudności...




Tylko mam prośbe do zdjęć, wklejaj mniejsze, bo te ostatnie to za duże są...tą linijkę wkleiłam w tym rozmiarze, bo byłaby mało widoczna po zmniejszeniu, ale to wyjątek

Witaj!

Kurcze, co się z tymi krwiakami dzieje? I ja leżę, bo miałam i mam szczątkowe ilości i tyle innych dziewczyn.

Ale cieszę się, że już od dawna ok i, że cieszycie się na Pana Fasola synka. Brzucho imponujący, sobie synalek umościł gniazdko.
Oby tak dalej i trzymam kciuki za szczęśliwe ostatnie miesiące stanu błogosławionego

[Moongirl]

Ninka, dziękujemy za odwiedziny i pozytywne fluidy:) A te krwiaczki to jakaś masakra... nie wiem czy takie słabe jesteśmy, czy co... Trzymamy również kciuki za Was:) będzie dobrze:)

Merkunek, dzięki za fotki:) może faktycznie problem tkwi w wielkości... popróbujem...

... właśnie śniadanko zostało wchłonięte... serek wiejski z papryczką, bułeczka ze szczypiorkiem:) max szczęścia:) teraz kawka orzechowa i już dzień można zaliczyć do udanych...
małż zapowiedział dziś maraton po sklepach w poszukiwaniu farb do malowania naszego gniazdka... za tydzień- dwa będzie u nas pięknie!!!:)

[Moongirl]

rodzice chcą nam takie sprezentować? co sądzicie o metalowych wyrkach???

[Moongirl]

..wróciłam z zajęć ze szkoły rodzenia... ale nuuuudy.... no masakra... jakaś baba smęciła o rozwoju dziecka w III trymestrze... wszystkie te info na necie są i już pewnie każda z nas to wie... że zgaga, zaparcia, bezsenność. Jak sobie z tym radzić również oczywiste porady. Na koniec smieszne ćwiczenia- ręka w górę ręka w dół, kółeczka biodrami. Łącznie ćwiczeń 5 minut... wyszłam rozczarowana... Jak zacznę chodzić to w lutym, tylko dlatego żeby położne mnie po twarzy skojarzyły...

...aa i kupiłam kocyk polarowy za 7,90:) bardzo fajny:) fotkę później wkleję...

... a na koniec rodzice moi wyskoczyli z tym wyrkiem... kurde metal jakiś zimny taki... no i ten przewijak nie wydaje mi się bezpieczny... nie jest profilowany- dziecko jak się wierci to spaść może... napiszcie mi szczerze co o tym sądzicie!

Szczerze Mnie się ono nie podoba, chyba zbyt długo w szpitalu leżałam, bo mi się z nim kojarzy.

[Moongirl]

dzięki Ninka!:) sama jestem coraz bardziej na "nie" niż na "tak".
Napisałam zapytanie do sprzedawcy, zobaczymy co mi odpisze i czy rozwieje moje wątpliwości jeśli chodzi o bezpieczeństwo tego wyrka... oczami wyobraźni widzę jak moje dziecie które już wstaje napiera na tą otwieraną barierkę która pod ciężarem bejbika się otwiera... albo jak dziecko stacza mi się z przewijaka, który nie posiada żadnych zabezpieczeń (nie jest wyprofilowane)... a trzeci argument na nie to to, że jak już dziecko chodzi to jak samo wejdzie/zejdzie z wyrka- no bo jak samo barierkę sobie otworzy albo zamknie za sobą??? przecież tutaj nie da się wyjąć dwóch szczebelków...:/

[Maja]

Mnie się podoba, na prawdę...być może dlatego, że sama mam metalowe w sypialni od kilku lat i jest super, bardzo wytrzymałe....skusiłabym się na takie dla chłopca na przykład; wydaje mi się, że ta otwierana barierka to spore ułatwienie, za to przewijak mi się nie podoba - nie sądzę, żeby spełniał swoją funkcję.

[liliann]

Trochę szpitalne, ale oryginalne....
Ja mam dość patrzenia w kólko na te same wzory drewnianych łóżeczek.
Jedyny minus to przewijak - fakt.

[ela]

Kurcze sama nie wiem z tym łóżeczkiem...na pierwszy rzut oka stwierdziłam że sliczne...ale chyba mi si enie podoba...takie szpitalne...ale sliczne...ciezko opisac
No i pewnie zimne jest , tzn te rurki

[Elcik]

Jakoś nie bardzo przypadło mi do gustu, a ten przewijak to już wcale....

[BETI]

Mi też nie przypadło do gustu.Popieram koleżanki - takie szpitalne

[*Mimi*]

pierwsze wrażenie - no fajne łóżeczko,
ale jak się przypatrzeć to rzeczywiście takie szpitalne

[Moongirl]

witam się poniedziałkowo:) dzięki w sprawie łóżeczka, zdecydowałam się na drewniane, z tym że z możliwością "przerobienia" na normalne wyrko dla większego dziecka


u nas remont w toku, mam nadzieję że do końca tego tygodnia uporamy się ze wszystkim. Pokój synka już wymalowany, pod koniec tygodnia mebelki mają przyjechać:))) 

[Kasia-Wrocław]

To koniecznie rób zdjęcia w trakcie remontu i po, będzie fajne porównanie zmian!

Ale fajnie, z tym remontem. Czasem, jak nie mogę zasnąć marzę sobie o remoncie naszego mieszkanka Ech, jak fajnie

A łóżeczko super. też myślę, o takiej opcji.

[Moongirl]

a ja cały czas sprzątam... to jakaś masakra ile rzeczy jest do uporządkowania w całym domu... ale już bliżej końca:) pokój synka prawie skończony:)



 
jakość zdjęć masakra, ale nie chciało mi się mojego nikona wyciągać... ale cosik widać:)

[Kasia-Wrocław]

No fajnie się pokoik prezentuje! Taki jaśniutki!

[Moongirl]

Kasia-Wrocław dzięki:)))) też jestesmy zadowoleni z efektów:)))

Dziś byłam na zmianie soczewek... przy okazji chciałam już odpowiedzi na temat ew. cesarki... okulista nic konkretnego mi niestety nie powiedział, tzn:
- siatkówka mi się nie odkleja
- dno oka ok
- sama wada -6,5 to za mało żeby decydować o cesarce
- mam przyjść pod koniec lutego- jeśli pojawią się inne przyczyny, niekoniecznie okulistyczne, wtedy cesarka wskazana, np. białko w moczu, ciśnienie...
... czyli tak 50 na 50% mam...

sama nie wiem czy w szczecinie lecieć do kogoś na konsultacje czy nie... w sumie to kolejna prywatna wizyta i kasa... może zostawić to jak jest? ...
szczecinianki- macie sprawdzonego dobrego okulistę???

[asia]

Ja mogę Ci podać namiary na dobrą okulistkę - panią prof. Karczewską - przyjmuje w przychodni na ul. Powstańców Wlkp 66 w Szczecinie. Za wizytę płaci się 100 zł. Przyjmuje dwa razy w tygodniu - w poniedziałki i środy w godz.15:00-17:00.
Mam nadzieję, że mogłam podać te dane....

[Moongirl]

Asiu dziękuję Ci  , już też zdobyłam namiary właśnie na nią- przypomniało mi się że byłam u niej kilka lat temu kiedy moje dioptrie zmieniały się w zastraszającym tempie- skierowała mnie wtedy na badania do szpitala. Jedyne czego mi nie stwierdzili- to zapalenie rogówki- które rok później wykrył mi świnoujski okulista i od tej pory moja wada jest stabilna... Moje tygodniowe wakacje w Szczecinie przebiegły jednak pod znakiem takiej gonitwy, że nie zdążyłam do niej pójść... jutro mam wizytę u ginki- zobaczymy co powie, w razie czego pojadę jeszcze raz do city specjalnie do niej. Więc nic straconego.

A oto ferrari mojego synusia:) wczoraj teściowie przywieźli:)
 

[Elcik]

  synuś w swoim pierwszym domku i ze swoim pierwszym pojazdem 

[Kasia-Wrocław]

a ja nie widzę wózia... 

[Elcik]

wyparował......