To są dzieci brata męża. I ZAWSZE, ale to ZAWSZE się wysilałam. Mamy bardzo chłodne relacje. Nie spotykamy się, nie zapraszamy na imprezy.
Tzn ja co roku zapraszam ich dzieci na urodziny moich dzieci, nigdy nie przyjeżdżają i nie zapraszają moich dzieci na urodziny tamtych. Po prostu po 13 latach bycia z moim mężem mam już dość. Jeszcze jak chodziło o nas, starych, to przymykałam oko. Nie musimy się lubić. Ale przestałam wozić teściowej prezenty na urodziny tamtych dzieci, żeby teściowa je przekazała. Też mi zawsze było szkoda, bo to przecież tylko dzieci, ale ile można... Już oznajmiłam teściom że więcej ich na urodziny nie zapraszamy skoro oni mają gdzieś nasze dzieci.
I tak już powiedziałam teściowej 3 lata temu żeby przekazała im że my robimy tylko dzieciom, im nie. Żeby nam nic nie kupowali.
Więc tak, mój syn od nich dostał w zeszłym roku taką lampkę na biurko, MEGA tandeta, dodatkowo kupili żarówkę która nie pasowała. Lampka się stłukła po chyba tygodniu. Do tego UWAGA - był z 8cm bałwanek z czapką mikołaja który miał z tyłu przycisk i wtedy się świecił na różne kolory

Przypomniam że miał wtedy 6,5r.
Córka dostała UWAGA!!! Pozytywkę - dzidzię siedzącą na księżycu, taka z niby porcelany. Wywaliliśmy to bo to bylo tak straszne, że się każdy tego bał, przysięgam

Mąż ma gdzieś zdjęcie, na pamiątkę

A dwa lata temu dostała taką lalkę w sukni ślubnej, ale taką do postawienia, nie do zabawy, też miała tak przerażający wygląd że nikt tego nie chciał jak proponowaliśmy

Córka np. na chrzciny dostała 2 ręczniki

a na roczek pluszowego słonika.
Ja dostałam kiedyś od nich komplet filiżanek i talerzyków, na każdej była wydrukowana czarno-biała para która się przytulała i była tam jeszcze w kontraście czerwona róża... Na bank to jakiś stary prezent może bratowej bo pudełko bylo popękane i wgniecione.
Mąż dostał wystruganego chyba z drewna zgarbionego indianina czy coś...
Teściowa pamiętam dostała od nich któregoś razu breloczek do kluczy, straszny... I od razu zaznaczam, nie są biedni. Ale nie o to chodzi, bo ja zawsze robię dość skromne prezenty, do 70zł. WIęc można coś już za to kupić normalnego.
Naprawdę tego się nie da opisać

Jest tego dużo więcej, ale nie będę wątku zaśmiecać

Jak już nie mam pomysłu to lepiej zestaw kosmetyków kupić z Reala itp.
Chyba zrobię tak, że po prostu pojedziemy do jakiegoś sklepu i coś tam wybiorę co mi przyjdzie do głowy.