Ja u swojego pierworodnego zaczęłam stosować blw w akcie desperacji...
Od początku był na papkach, które sama gotowałam, jak włączyłam miecho przestał jeść w ogóle, był tylko cyc, wtedy szukajac pomocy dowiedziałam się o blw i zaczęło się;) bardzo szybko ogarnął temat, podobało się i zaczął jeść, pewnie, że początkowo dużo było sprzątania ale ten etap szybko minął...dawałam co miałam pod ręką i różnorodnie, próbował praktycznie wszystkich warzyw i owoców dostępnych w naszych sklepach, jedliśmy razem, często gotowałam posiłki, które on tez mógł jeść (z książki blw lub ze strony alaantkowe)
Ogólnie polecam metodę, choć tez uważam, jak wyżej, że dziecko papki tez musi spróbować, ogromny plus za szybka samodzielność dziecka i późniejsze bezproblemowe jedzenie;) nie znam dziecka na blw, które byłoby niejadkiem;p córa mojej kumpeli wciąga wszystko jak leci jak mały odkurzacz;p