To my mamy inny "problem"

od chwili wprowadzania dziecku różnych potraw ( zaczynając of course od warzyw ) po dziś dzień staram się wpoić mojemu dziecku zdrowe nawyki żywieniowe .. dużo warzyw..produktów pełnoziarnistych..owoce ble ble ble ..bardzo mało słodyczy a jak już to tylko to co sama upiekę ALE co z tego skoro moje dziecko ma taki zapęd do jedzenia że szok

myślałam że skoro nie uczę jej, nie używamy słodkiego smaku to moje dziecko nie będzie miało zapędów do słodyczy..bo skoro Wasze to i moje

guzik prawda.. obojętnie czy to będą urodziny, święta czy inne uroczystości , które dziecko będzie stało przy stole lub co chwile do niego podbiegało by chwycić coś dobrego ?? moje

i tylko moje

niedawno paru kolegów Natalii miało urodziny..wiadomo tort, jakieś tam przekąski itp.. wszystkie dzieci zajęte były zabawą..prócz mojej..w jednej ręce np chrupek a w drugiej ciasteczko.. żadne nie zjadło do końca kawałka tortu prócz mojego

czy nawet będąc u koleżanki na podwieczorku (wcześniej zjadając solidną porcję zupy i drugiego dania) moje dziecko domagało się 3 !!! dokładek placuszków z bananem

wyżaliłam się.. nie wiem jak poskromić apetyt mojego dziecka.. na razie..nie jest jakoś mega gruba ..wzrost 88 cm i waga 12.8 kg ale jak tak dalej pójdzie

nie wiem gdzie popełniłam błąd ?? może błędem jest w ogóle nie dawanie słodkości dzieciom ?? ja jej baaardzo ograniczałam więc jak raz spróbowała gdziekolwiek to zapamiętała że w domu tego nie dostanie to gdziekolwiek musi nadrobić zaległości..nie wiem
