u nas baardzo powoli ale do przodu

mloda niestety juz jest tylko na mm wiec wyjscia nie ma - trzeba dzialac.
na urlopie zaczalam dawac lyzeczka kleik na moim mleku, potem na mm.. na poczatku wcinala jak szalona.. po paru razach juz lipa

kilka dni temu dostala marchewke.. jak na zlosc padl mi blender wiec sie troche bawilam z tym: przecisnelam przes praske do czosnku i przetarlam przez sitko. szau nie bylo ale zjadla.. za to dzis ziemniak to byl taki odruch wym. ze szok

nawet wymieszany z marchewka

wczoraj dotarlam do sklepu ale szalu nie bylo z gotowcow tylko marchewka albo brokul.. wzielam po sztuce na leniwy dzien. jakos sie nie wczuwam jeszcze
jeszcze troche ja pomecze warzywami i dostanie owoc