SIÓDMY, SIÓDMY
wiecie co

- nie wiem co jest - wszytsko w necie hula super - a to forum poprostu doprowadza mnie do nerwicy

- otwarcie wątku, wysłanie posta - to kilka minut

na każdą czynnośc

ps. ale zapomniałm Wam napisać..wczoraj mój małż wrócił z pracy i od drzwi woła
"Siemiradzki odpada" (szpital), ja na to "
dlczego 
" - okaząło sie że zgadłą sie z kumplem w pracy (jego zona jest obecnie w 4mc) i ten mu powieidzłą, ze kategorycznie oni tam orszic nie będa bo ich pierwsyz poród tam (5 lat temu) skonczył sie kilkunatsogodzinnym porodem, silnym niedotlenienim, ostatcezna cesarka , a mała miałą zaledwie 4 pkt!!
No to ja na to, ze niestety tak się zdarza, nie ma pewności, że gdzie indziej byłoby lepiej - to jest ryzyko produ...i takie tam - ale zauważyłam, ze po raz pierwszy dotarło do niego że to nie będzie takie hop siup

Szkoda tylko, ze musiał od kumpla usłyszeć...
