Cześć dziewczynki wcraj wróciłam z najpiekniejszego miasta świata

było cudownie przepięknie dech mi zaparało i myślałam że przykuję się do słupa i tu nie wrócę. Zakochałam się w Paryżu.
No teraz tak po krótce wam opowiem jak było:
najgorsza była podróż 22 godziny autokarem masakra jajo można znieść, bo okropnej podróży dojechaliśmy do hotelu całkiem niezły był jak na dwie gwazdki oczywiście hotel turystyczny, ale najważniejsze że czysto było. PO podróży kąpiel mała toaleta i w miasto metrem i pierwszy obiekt który spotkałyśmy Opera:

później muzeum figur woskowych obiad w końcu obiad bo już padałyśmy z głodu a tu nam dali jakiś niedobry ale byłyśmy złe

na drugi dzień pilot zmienił restauracje i całe szczęście bo tam jedzonko było pychotka.
Tu w muzeum figur, zdjęć mam ponad 600 więc wszystkich nie będę wrzucać ale niektóre


