Cudownie, że piszecie o Wenus. Gdy my braliśmy ślub i urządzaliśmy tam wesele, szliśmy na żywioł, bo był to świeżo otwarty lokal. Niemniej był to strzał w dziesiątkę.
Pyszne jedzenie.
Elastyczni właściciele pozwalali na dowolne modyfikacje w menu.
Wielka przestronna sala.
Wspaniała obsługa.
Desery, ciasta i (chyba) tort były autorstwa zaprzyjaźnionej z właścicielami starszej pani, która zrobiła to wyśmienicie i wypieki były wprost domowe.
Wystrój sali w cenie, w dodatku w kolorach, jakie sobie zażyczyliśmy.
Pełna kultura wobec gości weselnych.
Czyste toalety, bez kolejek.
Piękne, komfortowe pokoje hotelowe z mydełkiem, ręczniczkiem.
Poprawiny na wspaniałym poziomie.
Wypoczęci, nowi kelnerzy.
Świeże jedzenie na nich, bez odgrzewanych kotletów.
Resztę jedzenia, wódki, napojów uczciwie nam zapakowano i oddano na koniec przyjęcia.
Z rzeczy, na które można zwrócić uwagę:
Klimatyzacja- mam nadzieję, że już jest.
Akustyka sali- nie była najlepsza. Nasz Piasecki Band jednak wspaniale sobie z tym poradził.
Godzina "wejścia" tortu. Niby była w czas, ale umknęło to niemal zarówno nam, jak i gościom.
Myślę, że pomogłam zestresowanym, tudzież niezdecydowanym.
I tak, jak jedna z Was napisała. jedyne czego żałuję, to tego, że już jest po, a chętnie bym tam swoje wesele ponownie wyprawiła. Oczywiście z tym samym Panem Młodym.