Ja wszystko rozumiem, zmęczenie, upierdliwi petenci itp. ale odrobiny kultury osobistej to można wymagać chyba, prawda?
No nic, ważne, ze już wszystko załatwione.
---------------------------------------------------------
Normalnie nie dopuszczają mnie do komputera:/
Wczoraj spędziłam cały dzień z sisotrą M w mieście. Fryzjer, obiadzik w centrum, zakupy itp. (aha, uprzedzam pytania i wyjaśniam, ze fryzura nowa to u szwagierki

)
Ja zakupiłam jedną bluzeczkę, najzwyczajniejszą w świecie i zrobiłam zapas majtek bo powoli trzeba się żegnać ze stringami, a figów jakoś u mnie w szafie ubyło;)
Aha, w niedzielę byli nasi znajomi i dostałam troche prezentów dla maluszka:)
M.in. leżaczek dla takiego brzdąca od 3 miesiaca, rożki i trochę ubranek:)
To rzeczy używane (choć nie wszystkie) ale moja koleżanka to chorobliwa wręcz pedantka

więc są w idealnym stanie:)
p.s. jak tak dalej pójdzie to nie będę miała co kupić w sklepie

bo mi wszystko dowiozą:)