Maja, Vall, cześć dziewczynki!!!!!
Jestem mega padnięta ..... od 6.00 na nogach, dopiero przed 40 min. wróciłam do domku.
W szkole dzień sportu jednak się odbył mimo że deszczyk postraszył ale tak delikatnie.
Po pracy przyjechał po mnie M i pojechaliśmy do centrum na zakupy.
Trwało to baaardzo długo ale na szczęście ten wysiłek został zwięczony sukcesem gdyż zakupiliśmy dla M:
- dwie pary sportowych butów (bardzo fajne)
- dwie pary spodni (jasne jeansy i cienkie z materiału)
- dwie koszule do jeansów z krótkim rękawem
- dwa t-shirty
- spodenki krótkie-bojówki
Niezła lista, co?
W planie były jeszcze sandały do tych cienkich spodni ale nie mieliśmy już siły:) Jutro dokupimy. Na jutro też zostawiliśmy do kupienia dywan i narzutę na nowe łóżko.
Potem oczywiście prezent dla Zuzanki (chrześnicy) i przy okazji jak już wychodziliśmy to zobaczyłam na manekinie na wystawie fajną spódnicę ......... na gumkę!!!! Musiałam ją przymierzyć i okazało sie,. ze jest całkiem fajna i w przystępnej cenie, więc sobie kupiłam brązową:)


Po zakupach pojechałam do rodziców bo tam była Zuzia, wręczyłam jej prezent i objadłam mamę z .... truskawek

No a teraz piszę do Was i zaraz zmykam do wyrka bo padam na tzw. pysk

Pozdrawiam cieplutko każdą z Was i dziękuję za odwiedzinki !!!!!!!!!!!!!