Dzień dobry.
Ja znów na weekend u rodziców. Coś się starsi rozjeździli ostatnio;) Tym razem pojechali na weekend do rodziny
do Katowic, wracają w poniedziałek lub wtorek, a my z M i misiaczkiem urzędujemy znów u nich w mieszkaniu, żeby psiurowi nie było smutno

Wstałam dziś ........
o 4.40!!!!

Bo M musiał odwieźć rodziców na dworzec, więc sie zabrałam z nim w ....
piżamie 
Mama prawie sie udławiła kawą jak mnie zobaczyła w drzwiach w tym gustownym stroju

Stwierdziłam, ze nie ma sensu sie przebierać bo o 5 rano nikt mnie nie będzie pod blokiem oglądał, a jak oni pojadą to ja hyc do łóżka

I tak też zrobiłam. No i wstałam przed pół h:)
Fajnie się śpi w swoim starym łóżku:)
Właśnie wpałaszowałam pysznościowe śniadanko i zaraz się zbieram na spacer z Rokim. Przyda sie i jemu i mnie trochę świeżego powietrza i ruchu.
Wczoraj była u mnie w pracy rada pedagogiczna - powakacyjna i koleżanka relacjonowała mi całą sms-owo

Już zatrudnili na moje miejsce jakąś świeżutką mgr-rkę. Tak dziwnie troszkę, w poniedziałek rozpoczęcie roku, a ja pierwszy raz od 5 lat zostanę w domu :/
Ale pójdę koniecznie z następnym zwolnieniem, żeby odwiedzić stare kąty i "oblukać" jak sobie młody narybek z moimi dzieciątkami radzi
