Lea, Merkunek, Jagna, Jagodka, Martulka, PumoRi, witam dziewczynki i dziękuję pięknie za komplementy i miłe słowa:)
Te upały mnie wykończą.
Wczoraj był chyba najgorszy dla mnie dzień pod względem samopoczucia. Było mi słabo, duszno, nie miałam na nic siły. Dopiero pod wieczór zrobiło się w miarę możliwie, choć i to dalekie od idealnych warunków.
Strasznie intensywny okres w naszym życiu ...... dużo sie dzieje (za dużo chyba).
Musimy podjąć do przyszłego tygodnia decyzję odnośnie kupna mieszkania (znaleźliśmy dobrą ofertę). Jednak gryziemy się z myślami bo w palnach był domek. Taka opcja też istnieje. Jednak to wszystko trudniejsze niż myślałam.
M jest teraz w trudnym dla siebie okresie bo ....... postanowił rzucić palenie.
Wiem jakie to dla niego trudne i staram się go dodatkowo nie drażnić
Mam nadzieję, ze sie uda.
Jutro ważny dla mnie dzień. Stresuję się troszkę ale wiecej napiszę jak już będzie po.
Do tego te dziwne bóle krocza .... wczoraj i dziś niby cisza ale i tak się troszkę martwię.
Na szczęście maleństwo jest aktywne i daje o sobie znać więc mam nadzieję, ze wszsytko jest ok. Ale zdecydowanie odpuściłam sobie spacerowanie, staram się jak najwięcej leżeć.
W przyszłym tygodniu idę na abdania m.in. glukoza, a za dwa tygodnie wizyta u gina.
p.s. chyba będzie Tomasz ......