Cześć gaduły!!!!!!!!!!!!!!!:)


Możecie sobie tu plotkować do woli, mnie to nie przeszkadza:) fajnie, ze tak tu ruchliwie:)
Wróciłam z jazdy. Obyło sie bez burzy. Tyle że instruktor owy i wysadził mnie w centrum miasta, a nie ajk zawsze pod domem :/
A że w pobliżu ryneczek to zaglądnęłam po owoce:) truskawki, brzoskwinie i czereśnie:)
No i sie z kruszynką objadamy witaminkami naturalnymi:)
A M jak na razie to czuje sie ok, zobaczymy wieczorem czy gorączka się znów nie pojawi.
Poczekam do wypłaty i jak do tej pory sytuacja z syfkami sie nie popraw to kupię ten krem, tylko poczytam wcześniej w ulotce czy można go w ciąży używać.
p.s. wiecie co, normalnie ten nowy instruktor mnie podrywał

Dziadek po 50 a gatkę miał niekiepską;)Rozbroił mnie tekstem, ze ręce mu sie trzęsą (przy wypełnianiu jakiegoś druczka) bo nigdy w życiu nie widział tak pięknych oczu

M jak to usłyszał ode mnie przed chwilą to tylko taka dziwna minę zrobił

Mimo wszystko to miłe ...... chyba próżna jestem

ale co tam
