Autor Wątek: Nasze maleńkie szczęście:)  (Przeczytany 55627 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline PumoRi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1819
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #270 dnia: 16 Czerwca 2007, 09:27 »
~monika~ jak lubicie spokój, to w takim razie odpada Władek i niestety Półwysep, o którym pisała Martulka (który też lubię, nie wiem dlaczego go pominęłam  :oops: ) Takie cichutkie śliczne plaże to właśnie niedaleko Sasina, koło latarni morskiej Stilo, albo Lubiatowo, ale to na prawdę maleńkie wioseczki i szczerze przyznam, że nie wiem, czy są tam jakieś kwatery... A jak będziecie autkiem, to z tych okolic blisko jest i do Łeby i na Półwysep i do 3-miasta :) Zapomniałam jeszcze napisać o Jastrzębiej Górze - też ładna i... zatłoczona :(...
Tak sobie myślę, że gdziekolwiek zdecydujecie się pojechać... tu wszędzie jest ładnie  ;D
pozdrowionka!

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #271 dnia: 18 Czerwca 2007, 18:54 »


A co do Rzeszowa, to mieszkałam tam 5 lat i dlatego pytam gdzie takie zieloności znalazłaś ;-) z tym że myślałam że w bloku mieszkasz ::)

A bo ja do ślubu mieszkałam w bloku:) Natomiast od slubu mieszkam w rodzinnym domu M:)

~monika~ j
Tak sobie myślę, że gdziekolwiek zdecydujecie się pojechać... tu wszędzie jest ładnie  ;D
pozdrowionka!
Dzięki wielkie Pumori:) Na pewno pomogą nam te wskazówki. Ja też tak myślę, ze interesująco będzie dla nas gdziekolwiek bo ani ja a ni M nie odwiedziliśmy jeszcze tych stron:)

Witam w deszczowy dzień:)

Rano temperatura w cieniu osiągnęła u mnie 33 stopnie!!!!!
No ale potem przyszło wybawienie dla usychających od słońca roślinek i mojego biednego nosa:) czyli deszcz:)

Ja dziś byłam grzeczna i siedziałam w domku, a nie spacerowałam po sklepach jak ostatnio.
Poświeciłam się gotowaniu:)
Zrobiłam barszczyk czerwony i pierwszy raz odważyłam się zrobić gołąbki i ....... victory!!!!!!!:)
Udały się i niewiele już zostało bo tak smakowały. A ja ani jednego nie zjadałam bo ... nie lubię ;) Jakoś miałam przyjemność z gotowania dla innych:)


Offline Martaxyz11

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9979
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #272 dnia: 19 Czerwca 2007, 09:09 »
hi hi widzę ze Ty tez jak ja w ciazy miała ochotę na gotowanie i pieczenie :) a teraz czasu brak..a jka jest to sił nie ma :) :) :)
"wszystkie zwieŻęta są rUwne, ale świnie są rUwniejsze"
Orwell G. "Folwark Zwierzęcy"

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #273 dnia: 19 Czerwca 2007, 09:55 »
A żebyś wiedziała Martuś, tak jakoś lubię ostatnio, choć musi mnie wena dopaść bo z reguły to ja leniwa jestem ;)

Dzień dobry:)

Spędziłam dziś samotną noc, M w pokoju obok spał z 39-stopniową gorączką:(
Przypałętała się nagle, nie wiadomo skąd. Dziś też jakiś taki dziwny jest i nie pojechał do pracy:/
Pewnie go w samochodzie zawiało, bo lubi tak pędzić przy otwartym oknie, a wiadomo że w upały spocić się nie trudno .. ehhh ... faceci .... no i mam dziecko w domu :) i drugie w brzuchu:)

Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #274 dnia: 19 Czerwca 2007, 10:21 »
~monika~ to prawda ,ze chory mazczyzna to duze dziecko  :) wiec pozostalo Ci sie nim opiekowac ale uwazaj na siebie bo zarazki teraz sa bardzo niebezpieczne , mysle ,z ejesli goraczka meza bedzie sie nadal utzrymywala na 39 to powinnien sie udac do lekarza bo to jet juz spora goraczka , nawet moze to oznaczac angine .

 Zycze szybkiego powrotu do zdrowia i czekamy na dalsze wiesci  :uscisk:

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #275 dnia: 19 Czerwca 2007, 12:37 »
Jak na razie to śmiga na zewnątrz i pomaga ojcu przy jakichś tam drobnych remontach więc chyba nie jest z nim aż tak źle ;)
Zobaczymy wieczorem czy gorączka znów sie pojawi, jeśli tak to jutro obowiązkowo marsz do lekarza.
Profilaktycznie spać będzie dziś też w pokoju obok.

Dziewczyny, czy któraś z Was używała lub używa Normaderm Vichy???
Chciałam kupić ten krem ale cena mnie przystopowała.
Moja buzia od jakiegoś czasu że tak powiem ... nie wygląda ... Istne pobojowisko na twarzy, non stop coś wyskakuje .... nie wiem też czy można go używać w ciąży .....
Wiem, ze na każdego kosmetyki działają indywidualnie ale jeśli to jakieś badziewie (ale za taka cenę to nie sądzę) to wolę nie wydawać niepotrzebnie kasy.

Offline Martaxyz11

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9979
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #276 dnia: 19 Czerwca 2007, 12:44 »
monika ... najlepsza metoda na syfki  to przejsc w II trymestr :)
"wszystkie zwieŻęta są rUwne, ale świnie są rUwniejsze"
Orwell G. "Folwark Zwierzęcy"

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #277 dnia: 19 Czerwca 2007, 12:46 »
monika ... najlepsza metoda na syfki  to przejsc w II trymestr :)

Hmmmm, mówisz??? .......

Offline PumoRi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1819
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #278 dnia: 19 Czerwca 2007, 14:11 »
to różnie bywa, u mnie od początku ciąży buzia oczyściła się pięknie i tak trwa, ale... w II trymestrze zaczęły pojawiać się syfki na ramionach i... brzuchu :( To drugie może być od tłustych kremów na rozstępy, ale na ramionach ???
Normaderm Vichy nie używałam, ale moja mama, farmaceutka mówi, że Vichy jest ogólnie dobry i dużo babek kupując je, chwali sobie bardzo. Ja Vichy używałam balsamu nawilżającego do ciała i peelingu i byłam zadowolona, ale czy możemy je używać teraz, w ciąży, to nie mam pojęcia, jak będę widziała się z mamą, zapytam :)
pozdrówka!

Offline Martaxyz11

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9979
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #279 dnia: 19 Czerwca 2007, 14:39 »
PumoRi a moze ja mam dziewczynkę i syfki w I trymestrze a Ty synka i dlatego w drugim :) :) :) :
"wszystkie zwieŻęta są rUwne, ale świnie są rUwniejsze"
Orwell G. "Folwark Zwierzęcy"

Offline PumoRi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1819
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #280 dnia: 19 Czerwca 2007, 14:48 »
Martaxyz11, nie wiedziałam, że jest taka zależność, ale wcale bym się nie zdziwiła, jakbyś miała rację :) Wszyscy wróżą nam chłopaka :)

Offline Martaxyz11

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9979
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #281 dnia: 19 Czerwca 2007, 14:50 »
oj nie ma nie ma :) ja tylko tak sobie smieję sie :) ael ale moze wymysliłam niechcacy nowy zabobon  ;D
"wszystkie zwieŻęta są rUwne, ale świnie są rUwniejsze"
Orwell G. "Folwark Zwierzęcy"

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #282 dnia: 19 Czerwca 2007, 14:52 »
Jezeli chodzi o morze - polecam Karwie - to jedna z 3 moich ulubionych miejscowosci nadmorskich (wladyslawowo, jastrzebia) - ale ma najpiekniejsza plaze :D

Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #283 dnia: 19 Czerwca 2007, 14:55 »
Jesli chodzi o syfki to tez mam male na plecach i ranionach tgz potowki ale pojawily sie one w II trymestrze i to po zazywaniu Luteiny czyli po zwiekszeniu progesteronu  :) Tak dzialaja na nas hormony  :)

 Sama jestem ciekawa co u Ciebie w brzuszku siedzi , bo ja niby juz wiem ale mam taka cicha nadzieje ,ze sie odwroci ,ze lekarka sie pomylila  ;D

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #284 dnia: 19 Czerwca 2007, 15:12 »
Moniko skoro takie pyszne gołabeczki robisz to wyslij mi pare bo ja za gołąbki to zabić moge a korzystam póki moge i jem jak tylko jest okazja
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline PumoRi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1819
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #285 dnia: 19 Czerwca 2007, 15:21 »
monika, przepraszam za chwilkę nie na temat, mam nadzieję, ze się nie gniewasz...

Martaxyz11, heheh dobre, jak rzeczywiście będziemy mieć chłopca, to możesz opatentować swój zabobon  :hopsa:

Jagna77, dowiemy się w połowie lipca dopiero i szybko się pochwalimy :)

Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #286 dnia: 19 Czerwca 2007, 15:24 »
PumoRi no my tu z niecierpliwoscia czekamy na wiesci od kazdej ciezarowki  ;D

Offline megi28

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1273
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.09.2006
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #287 dnia: 19 Czerwca 2007, 16:37 »
Oj jak ja bym chciała tak sama z wielką ochotą coś ugotować, niestety należę do leniwych osóbek i nie chce mi się gotować, zwłaszcza jak sama sieedzę w domku. A na gołąbki to mi też ochotki narobiłaś, dawno nie jadłam, chyba muszę mamę  ścignąć, żeby mi zrobiła :)


Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #288 dnia: 19 Czerwca 2007, 17:04 »
Ja dzis na obiadek fasolowke jadlam  :P ale byla pyszna , lepiej smakuja mi zupki jak jakies miesko jesli jest drugie danie  :D

~monika~ czekamy na wiesci co u Ciebie bo sie rozkokosilysmy w Twoim watku  ;D

Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #289 dnia: 19 Czerwca 2007, 17:59 »
Robiłas gołąbki i sie nie podzieliłas ?? :P
Troszke roboty z nimi w taki upał ale sama sobie teraz smaka narobiłam. Chyba jutro zrobie takie gołabki na szybko - ryz z mieskiem i pomidorkowym sosikiem bez kapustki :). Dzis mialam kurczaka w curry ale jakos teraz mi nie podchodzi.
Podobnie jak Jagna wole teraz zupki niz miesko ale wciskam je w siebie na siłe bo wiem ze jesc je musze.Jedyne miesko na jakie mam smak to piers z kurczaczka albo kurczaczek wedzony a reszta to moze wcale nie istniec.

Jesli chodzi o syfki to zgadzam sie z Marta - moje znajome jak juz miały ten problem to znikał w II trymestrze ale co sie dziwic - na poczatku hormony szaleja i to pewnie dlatego. Mnie sie upiekło w I i II trymestrze ale teraz chyba sie cos na mnie msci bo zaczyna mi wyskakiwac cholerstwo na nosku :(

A jak tam mezus ??

Offline Zabcia

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 227
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #290 dnia: 19 Czerwca 2007, 18:04 »
Dziewczyny, czy któraś z Was używała lub używa Normaderm Vichy???[/b]

Czesc Moniczko,

ja i moja siostra uzywalysmy Nornaderm Vichy i musze bardzo pochwialic. Moja siostra tez sobie bardzo zachwalala,  jak ja zobaczylam po tym jak to stosowala to nie poznalam jej twarzy. Tylko trzeba uwazac zeby nie naduzywac, poniewaz moze wysuszyc skore, co stalo sie w moim przypadku. Zrezygnowalam z Normaderm ale nadal uzywam kosmetykow Vichy i jestem bardzo zadowolona


Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #291 dnia: 19 Czerwca 2007, 18:15 »
Cześć gaduły!!!!!!!!!!!!!!!:):):)

Możecie sobie tu plotkować do woli, mnie to nie przeszkadza:) fajnie, ze tak tu ruchliwie:)

Wróciłam z jazdy. Obyło sie bez burzy. Tyle że instruktor owy i wysadził mnie w centrum miasta, a nie ajk zawsze pod domem :/
A że w pobliżu ryneczek to zaglądnęłam po owoce:) truskawki, brzoskwinie i czereśnie:)
No i sie z kruszynką objadamy witaminkami naturalnymi:)

A M jak na razie to czuje sie ok, zobaczymy wieczorem czy gorączka się znów nie pojawi.

Poczekam do wypłaty i jak do tej pory sytuacja z syfkami sie nie popraw to kupię ten krem, tylko poczytam wcześniej w ulotce czy można go w ciąży używać.

p.s. wiecie co, normalnie ten nowy instruktor mnie podrywał ;) Dziadek po 50 a gatkę miał niekiepską;)Rozbroił mnie tekstem, ze ręce mu sie trzęsą (przy wypełnianiu jakiegoś druczka) bo nigdy w życiu nie widział tak pięknych oczu  ;D ;D ;D
M jak to usłyszał ode mnie przed chwilą to tylko taka dziwna minę zrobił  ;)
Mimo wszystko to miłe ...... chyba próżna jestem ;) ale co tam ;)

Offline Martaxyz11

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9979
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #292 dnia: 19 Czerwca 2007, 18:33 »
Osobiście uwazam ze to nieprofesjonalne ale co sie dziwic jak ma sie TAKIE OCZY  :Zakochany:

"wszystkie zwieŻęta są rUwne, ale świnie są rUwniejsze"
Orwell G. "Folwark Zwierzęcy"

Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #293 dnia: 19 Czerwca 2007, 21:36 »
~monika~ oby te Twoje piekne oczka nie zaczrowaly pana instruktora ,zeby Cie dobrze nauczyl jezdzic  ;D

Antalis z mies takze tylko preferuje miesko z  kurczaka w kazdej postaci  :P

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #294 dnia: 20 Czerwca 2007, 12:49 »
Dzień dobry:)

Spokojnie, z tym instruktorem to był tylko 2-godzinny incydent  i tyle:) Mam swojego sprawdzonego ale nie miał czasu:)

Ale nudy dziś:/
Dziś mam właśnie dzień lenia o którym wspominałam ..... nic mi sie nie chce .... zaraz pojadę do mamy na ploteczki i odebrać spodnie, które dałam do przerobienia na ciążowe .... pewnie jeszcze do apteki po krem wstąpię przy okazji .....

Bye bye !!!!!

Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #295 dnia: 20 Czerwca 2007, 13:02 »
~monika~ udanych ploteczek i zycze milego dnia  :id_juz:

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #296 dnia: 20 Czerwca 2007, 14:39 »
nO MI też strasznie dzis nudno  >:( Monia wpadnij do mnie to poplotkujemy razem :D  ;)
Kuba 2007
Szymon 2010

Eva*
  • Gość
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #297 dnia: 20 Czerwca 2007, 17:08 »

Sporo stronnic miałam do nadrobienia....Dziewczyny się rozpisały że hejjjjjj ;D
bardzo ładna z ciebie mamusia...  :Di nie myślcie że jestem jakaś nie teges, ale nie dziwię się instruktorowi... ;)
w ciąży nie jestem, a mam podobne napady lenistwa do Twoich  ;) gdyby nie dzisiejszy przymusowy wypad do miasta to nie ruszyłabym sie nigdzie na krok..... :P

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #298 dnia: 20 Czerwca 2007, 18:58 »
Cześć kochane babeczki:)

Leń już minął, pomogła wizyta u mamy ;)
Właśnie wróciłyśmy z hipermarketu z porcją świeżutkich pączusiów z różą:)
Dawno nie jadłam i tak mnie jakoś naszło gdy obok nich przechodziłam.
Spodnie nie były jeszcze gotowe  >:(, niby jutro będą na bank ..... się zobaczy ... jakaś mało słowna ta krawcowa ....

Idę zjeść coś:)

p.s. Eva, dzięki za miłe słowa:)
Madziu, bardzo chętnie bym do Ciebie zaglądnęła tylko nijak mam po drodze ;););)
Jaguś, dzięki za życzonka:)


Offline megi28

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1273
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.09.2006
Odp: Nasze maleńkie szczęście:)
« Odpowiedź #299 dnia: 21 Czerwca 2007, 09:14 »
Cześć Moniu wiesz co u Ciebie to zawsze coś dobrego w wątku, jak zwykle smaka mi narobiłaś tymi pączusiami,  jak ja dawno nie jadam takich pyszności mniam mniam