[ricardo]

Racja dziewczyny w przyszłym tygodniu pójdę trochę się cykam, ale to chyba normalne.

[dziubasek]

pewnie, że normalne 

Ja w calej ciazy mialam 4 USG.
Ricardo pamietaj tylko ze jesli ciaza rozwija sie prawidlowo nie ma co latac specjalnie na USG.
Jak sie niepokoilam ( nie bylo czym ) to lekarz mowil ze nie bedzie malego niepokoil USG i dawal mi tylko serducha posluchac.
I szczerze mowiac smiesza mnie kobity ktore co wizyte chca USG by sobie poogladac i dostac fote 

Antalis a ja miałam usg nawet nie wiem ile razy i to nie z własnego widzi mi się - choć nie powiem obraz Poli na usg zawsze bardzo mnie uspokajał - a w ciąży ważne jest poczucie bezpieczeństwa i spokój mamy - więc jeśli to komuś pomoże to dlaczego nie częściej niż te zalecane 3 razy????poza tym mój lekarz uważał, że dopóki dzidziuśjest malutki i nie czuć ruchów to dzięki usg może ocenić czy ładnie rośnie!!

Nika ja po prostu jestem przeciwniczka bezpodstawnego robienia USG dla widzi mi sie matki.
Mnie osobiscie uspokajalo uslyszenie serducha.
Poczucie bezpieczenstwa mamy jest wazne ale wazniejszy dla mnie jest spokoj dziecka-jesli ciaza przebiega prawidlowo - nie widze potrzeby podgladania malca na kazdej wizycie.
Ja mialam USG
1. W 7 tygodniu
2.Ok 20tyg to polowkowe
3.Ok 30 USG 4D - prywatnie z wlasnej woli
4.Ok 38 tyg dla spr. polozenia dziecka

Ale to moje zdanie i mozecie sie z nim nie zgadzac.

[dziubasek]

dla widzimisię mamy może nie, ale gdy coś ją niepokoi, występują bóle podbrzusza
lub wcześniej były problemy z donoszeniem....dałabym się prześwietlać co tydzień  Aga a nie miałaś robionego między 11-14tc, tego genetycznego?
to akurat podobno jest obowiązkowe...

Dziubku ja pisze tylko o prawidlowo rozwijajacej sie ciazy bez podwyzszonego ryzyka.
Twoj przypadek to juz inna bajka

[dziubasek]

ale genetyczne w 11-14tc jest obowiązkowe dla wszystkich.... nawet w karcie ciąży tak mam....

dziubasku ja zrobiłam sobie prywatnie genetyczne, bo jak jest wszystko oki i wiek matki ponizej 30 to u nas nie kieruja na takie usg. Ale ja wolałam sprawdzić i jestem spokojniejsza
Ja już robiłam 2 usg: w 8 tc, w 12tc następne będzie ok 20tc połówkowe już się nie mogę doczekać bo chce znac płeć naszego maleństwa!
Ricardo jak masz być spokojniejsza to lepiej idz na to usg. Ja wiem cos o tym bo po tym genetycznym czuje sie lepiej i juz sie nie martwie...

Wiedzialam ze cos mi nie pasuje ;p bo mialam 4 przez mojego gina robione i jedno z wlasnej woli.
Z tym ze ja to genetyczne mialam ciut pozniej chyba robione bo cos tam z lekarzem bylo - urlop czy cos. Wyszlo mi chyba ok 15 tyg.

Tak czy siak kazdy lekarz ma inne zdanie na temat ilosci USG. Ale koniec tego temayu ( maslo maslane )

Jak dziewczyny wytrzymujecie upaly ?

Ania to nie jest obowiązkowe usg, chyba że jesteś w grupie podwyższonego ryzyka. Ja mialam na każdej wizycie (śrenio raz na miesiąc) plus 3x3D i wcale nie uważam że to było za dużo...

Przejrzalam swoj watek ciazowy - nie mialam zadnego ok 12-15 tyg. Genetyczne ( tak bylo nazwane ) mialam w 21 tygodniu.
W moim watku byla mowa wlasnie o tym ze jest obowiazkowe czy nie

[**sloneczko**]

USG "genetyczne" obowiązkowe chyba nie jest, ale z tego co wiem to jest zalecane.

Ja miałam pierwsze USG dokładnie 4 dni po dacie spodziewanej miesiączki (przy pierwszej wizycie u gina). Nic na nim nie widać, maleńka dziureczka na 2 mm, ale pamiętam jak się cieszyłam z tej fotki. Poza tym miałam o jednego stracha mniej - wiedziałam, że maleństwo rozwija się tam, gdzie powinno.

Od tamtej pory chodzę do lekarza co 4-5 tygodni i przy każdej wizycie mam robione USG. U państwowego lekarza na pewno nie miałabym tyle fotek maluszka, ale to chyba nie z racji szkodliwości badania tylko po prostu oszczędności naszej służby zdrowia. Wydaje mi się, że gdyby istniało jakiekolwiek zagrożenie dla dzidzi to lekarze nie robiliby tego badania tak często.

Dobra zostawmy juz to USG bo znow bedzie afera jak u mnie w watku, kazdy ma ile ma.
Kozelanki bieze ktoras z Was moze witaminki Elevit ? Bo mnie zostalo jeszcze 20 szt tabletek waznych do lutego przyszlego roku i sobie leza. Moze ktorej by sie przydaly ?

[ricardo]

Ja nie chcę iść na usg dla mojego widzimisie, ale dlatego że nie chce czekać miesiąca chociażby żeby sprawdzić czy serduszko pika.

Wczoraj się trochę zmartwiłam bo po przytulankach miałam plamienie... Więcej niż ostatnio ale tylko troszkę, samo nie leciało a jedynie jak odcisnełam papier. Na wizycie lekarz powiedział mi że mam przy wejściu pękniętą skórkę (nie wiadomo od czego) to może być od tego? Potem za kazdym razem jak szłam do toalety to z duszą na ramieniu ale nic nie było.

W poniedziałek dzwonię umówić się na usg i od razu na prywatną wizytę.

Dziewczyny mam jeszcze pytanko, w jaki sposób bada się tętno płodu? Pomocne jest tu jakieś urządzenie czy jak to lekarz bada?

Lekarz ma takie urzadzonko
A co do krwawienia to wiesz tam jest teraz wszystko takie delikatne ze latwo tam cos "uszkodzic".

[ricardo]

Acha, pytam się o to, bo lekarz mi wpisał to w kartę ciąży a badał mnie tylko normalnie. Chyba że to urządzenie jest bardzo małe... Ale nie wiem... skąd on to wziął? Przecież poprzez normalne badanie palpacyjne (czy jak to się tam nazywa) tego nie wyczuł...

On przyklada taka mala sluchaweczke a w reku ma taki malutki komputerek .
w ekstremalnych warunkach to ma taka sluchawke w kszt. klepsydry i ja do brzucha przystawia

[ricardo]

No i musi to trzymać conajmniej minutę, a mój nie miał czegoś takiego bo co chwilę zerkałam...

Nie wiem co o tym myśleć...

Patrycja, ale dzidzius jest za mały, żeby zbadać mu tetno. Ja mialam badane od 20 tc

Fakt u Ciebie to dopiero poczatek.

[ricardo]

oooo, no to ładnie...

No ale jak krowie na rowie widzę w karcie w rubryce tętno płodu jest wpisane 140` dokładnie z taką kreską w prawej górze...

Teraz to już na bank pójdę do innego lekarza na wizytę i usg...

[anusiaaa]

Idz ricardo idz....bo mnie to jakos podejrzanie wyglada ale ja z reguly podejrzany typ jestem

A ja jak nie urok to sra*** i chyba dostałam rwy kuszowej  Wczoraj bolało jak cholera . Ide do neurologa, bo i tak musze isc na konsultacje w sprawie cc i jeszcze obadam to 

Na szczescie dzis nie boli i moge w spokoju jechac do fryzjera...tylko dlaczego w jeansach musze byc caly zcas na wdechu
Wstrzymałam sie w piatek i nie kupilam ciązowych spodni i chyba to byl blad 

[ricardo]

Już się zapisałam do dr Iry. Ale dopiero na wieczór jakoś mnie wcisnął, także dopiero jutro będę wiedziała co i jak

I zastanawiam się nad zmianą lekarza prowadzącego...

Patrycja, dr Ira jest bardzo dobrym lekarzem. Powodzenia!

[dziubasek]

o dr Ira słyszałam same dobre opinie!!!!! Także chyba trafny wybór
Ricardo tak sobie dumam... wiem, że prywatnie lekarz kosztuje sporo, ale
z własnego doświadczenia powiem Ci, że do ginekologa i dentysty państwowo
już się nie wybiorę perfekcyjne traktowanie pacjęta u tych dwóch specjalistów muszę
mieć zapewnione w 100%... dla własnego komfortu psychicznego )

Mam tego farta, że pracodawca opłaca mi składki na prywatne ubezpieczenie i chodzę po prywatnych klinikach za darmo...
ale gdybym tego nie miała sama bym sobie zafundowała na czas ciąży. Z tego co wiem składka w Enel-Med kosztuje coś ok 40-60zł/ m-cA co do rwy kulszowej- możemy podać sobie łapki... mnie też męczy 

[ricardo]

Ja już kiedyś byłam u dr Iry na takiej normalniej wizycie i byłam bardzo zadowolona. I też zauważyłam ogromną różnicę pomiędzy wizytą prywatną u dr Iry, a państwową u dr Kłokockiego co teraz chodzę. Także jestem coraz bardziej nastawiona na zmianę lekarza. Wolę się czuć pewnie i mieć możliwość zadzwonienia w każdym momencie do lekarza, niż czekać na wizytę u państwowego. I dr Ira choć nie miał już na jutro terminów to zostaje po godzinach, a wizytę mam dopiero na 22... przeginka, ale już po rozmowie telefonicznej wyczułam że się mną przejął mimo że mojej ciąży nie prowadzi...
Jak wszystko będzie ok to myślę że zmieniam lekarza.

Ja od 3 m-ca chodzilam prywatnie. Państwowo babka mnie nastraszyla nic nie wyjaśniając. Usłyszałam tylko, ze musze duzo odpoczywac, bo są ciąże, ktorym nic nie jest w stanie zagrozić, a są tez takie, w ktorych wystarczy niewiele by je stracic. Domyslilam sie, ze moja nalezala do tej drugiej grupy. Poszlam wiec prywatnie, a tam? wszystko gralo i buczalo...dopiero pozniej ciąża się "zagrozila", ale to juz inna bajka.
Płaciłam za wizytę 60zł + 60zł za USG (jesli bylo konieczne). Od stycznia stawka poszła w górę do 70zł, ale ja juz się na nią nie załapałam

[dziubasek]

aaa już chyba w innym wątku pisałam o doktorze Klokockim... znam go osobiście (nie jako lekarza) i szczerze nie lubię.
Niewielu ludzi nie lubię... a jego wyjątkowo.
Jesli jest choć w połowie takim lekarzem jak człowiekiem- już  nie postawiłabym na Twoim miejscu nogi w jego gabinecie