Ja też z Alanem nie doszukiwałam się żadnych objawów;-))) , byłam pewna,że pierwsze dziecko to i tak przenoszę;-))) a tu niespodzianka -skurcze w nocy,krwawienie jakieś.....wody nie odeszły ( rany jak nam się nie chciało wstawać do tego szpitala) .
Zobaczymy jak teraz będzie;-))) Doszła mi jedna data, w którą nie chcę urodzić- 15/16 lutego, bo Adam jedzie w nocy na lotnisko po mamę i jak mnie coś zacznie kręcić, to nie wiem czy dam radę zawieźć Alana komuś na noc , pozabierać jego uniform, moją torbę i wtedy ktoś by mnie musiał odwieźć do szpitala;-))) ciężko to widzę;-))) dlatego ta datę odpuszczam;-))) Na szczęście 14 lutego idę do Pl gina i chyba jakby coś miało się dziać, to już zauważy?

? i będę bardziej czujna?

Od razu Alana dałabym do znajomych na noc;-)))
Chyba zacznę u siebie w wątku jakieś odliczanko;-))) chyba już czas co?

?