selena, fajnie dwóch chłopaków;-)))) też tak chciałam,ale po okazaniu się ,że jest córa cieszyłam się i tak;-))))
Dziś w szpitalu spędziłam 4 godziny!!!!!!!!!!!!!!! Na mój numerek weszła babka, nie wiem skąd i jak......po pół godziny oczekiwania,że może mnie w końcu ktoś zbada, poszłam i wyjaśniłam sytuację,że ominięto mój numer, doczekałam się na lekarza- lekarkę, nie była zbyt miła, jakoś z Alanem inaczej wyglądało to badanie......Zrobiła mi szybkie usg i bez żadnych pomiarów powiedziała,że córcia będzie większa jak Alan

Chyba jednak zaufam w tej kwestii niedzielnemu lekarzowi, który chociaż przy badaniu to pomierzył;-))))) Potem zrobiła mi badanie od dołu ....Nie należało to do przyjemności a gmerała i gmerała;-)))) czułam jakby flaki my wyjmowała;-))))) Z tego co się dowiedziałam to szyjka soft ,ale główka wysoko, więc mam skakać na piłce i urządzać długie i szybkie spacery,że może to potrwać jeszcze kilka dni. Próbowałam rozszyfrować obce zwroty które wpisała mi do książki,ale lipa, nie wiem....powiedziała,że mam przyjść za dwa tygodnie i już mnie wkurw.....no ale nic....posłała mnie na ktg i tak se leżałam, tam wsio ok ,lekarz podpisał wyniki z ktg,a położna powiedziała,że zmieni mi datę kolejnej wizyty na za tydzień jednak

))) także w razie jak nic się nie będzie działo mam przyjść dzień po terminie......Sama jestem ciekawa, czy te długaśne spacery coś pomogą;-))))) Dziś zrobiliśmy taki długi i szybki,że zmogło mnie spanie po południu;-))))