Hej

Witam nieśmiało w pogaduszkach i od razu chciałabym Was o coś zapytać.
Mianowicie chodzi o Witaminę A w ciąży.
Jak ogólnie udało mi się doczytać we wszystkich możliwych źródłach, w ciąży należy unikać przyjmowania witaminy A. Jednak zastanawia mnie jedna rzecz, ginekolog w klinice niepłodności (jak staraliśmy się dziecko, a także jak już byłam w ciąży) zalecił mi przyjmowanie
Pharmaton Matruelle dla kobiet w ciąży i karmiących. Tylko nie daje mi spokoju to, że w skład tego preparatu wchodzi ta nieszczęsna witamina A. I nie wiem teraz czy powinnam zmienić te witaminy na jakieś inne, czy dalej je zażywać. Ponoć witamina A najbardziej szkodzi w 1 trymestrze, który mam już prawie za sobą (jestem w 13 tc).
Ginekolog tutaj u mnie na miejscu, jak do niego poszłam w 6 tc kazał mi w ogóle odstawić jakiekolwiek witaminy i brać tylko kwas foliowy. Tak więc za jego poleceniem, między 6 a 11 tc (kiedy to zmieniłam ginekologa) nie brałam tego preparatu tylko sam kwas.
Obecny gin, który teraz prowadzi moją ciążę, jak do niego poszłam w 11 tc kazał brać witaminy, tylko takie, które zawierają jod bo mam lekko za wysokie jakieś wyniki. Okazało się, że ten Pharmaton Matruelle ma ten jod, więc znowu go zaczęłam brać. Dopiero ostatnio przuważyłam, że w składzie jest ta cholerna witamina i zgłupiałam.
Wizytę u swojego gina mam dopiero za miesiąc (obecnie jest na urlopie, więc nawet nie mam jak zadzwonić) i nie wiem czy mam zmienić ten preparat na inny czy nie. Najgorsze, że zostało mi tego jeszcze 1,5 opakowania a tanie to te witaminy niestety nie są
Bo szczerze zaskoczyło mnie to, ze w preparacie dla kobiet w ciąży ta witamina jest. Myślałam, że skoro w ciąży nie wolno, to w specyfiku przeznaczonym specjalnie dla ciężarówek czegoś takiego nie znajdę, a tu klops
