Autor Wątek: Nasze schizy :)  (Przeczytany 26921 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #60 dnia: 2 Kwietnia 2007, 21:09 »
a ja mam jeszcze 2 fobie, tylko się nie śmiejcie :)
- jak zobaczę tylko laleczkę chucky to  :pogrzeb: , dosłownie kiedyś jak byłam  sama w domu i przeglądałam kanały w telewizji, akurat leciał film. zobaczyam tylko nogę laleczki i koniec. najpierw telefon do męża że chyba rana nie dożyję bo widziałam to paskudztwo. całą noc śniły mi się straszne rzeczy
- podobnie na mnie działa ten Diabełek "ja kudłaty durnowaty", pamiętacie ??

Offline Yukari-chan

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1377
  • Płeć: Kobieta
  • z perspektywy podłogi wszystko jest metafizyką..
  • data ślubu: 26.09.2009
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #61 dnia: 2 Kwietnia 2007, 22:49 »
Cytat: "s.aga"
- podobnie na mnie działa ten Diabełek "ja kudłaty durnowaty", pamiętacie ??


"Przyjaciele wesołego diabła" się to nazywałoa sam diabeł o ile się nie mylę - "Piszczałka" ?... okropieństwo, też się tego zawsze bałam




Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #62 dnia: 3 Kwietnia 2007, 09:56 »
Cytat: "Yukari-chan"
"Piszczałka"

no właśnie. a najlepsze jest to że ja nigdy tego potworka nie widziałam, bo zawsze jak zblizało się coś kudłatego to oczy zmykałam

Offline ela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #63 dnia: 9 Lutego 2008, 23:30 »
A więc może ja zacznę . Tak nam się rozkreciła mała rozmowa o schizach więc zakładam dla niech osobny temacik :)
Ciekawa jestem co siedzi w waszych gowach :)

A więc tak :)
1. mam schizy na solarium...że łóżko się zarwie i wpadne na te rozgrzane lampy.
2. że się zablokuje i się nie otworzy
3. moją ostatnią schizą jest nakręcanie sie jak siedze sama w domu. Jak już jestem sama to obmyślam plan ucieczki , obrony lub schowania się na strychu jak by ktoś się do mnie włamał i mnie napadł .
4.Ostatnio jak były takie wiatry to ja oczywiscie będąc już w łóżku wyobrazałam sobie jak drzewo się łami i spada na dach , no i to wszytsko się zawala na mnie. Z tego strachu napisałam do męża w nocy sms że musimy wyciąć drzewo które rosnie pod domem :)

Jak sie temat troche rozkręci to pewnie jeszcze sobie coś przypomne :)
A i jeszcze sobie wkręcam , że są kamery na solarium ...
Idąc ulicą wyobrażam sobie , że zaraz mnie samochód potrąci ! Wjedzie we mnie z tyłu , bo będzie coś omijał .
« Ostatnia zmiana: 11 Lutego 2008, 00:10 wysłana przez ela »
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Anjuschka

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #64 dnia: 9 Lutego 2008, 23:32 »
Ja oczywiście też mam schizy na solarium. Po pierwsze, jak lampy trzaskają... strach; po drugie, że się łóżko nie otworzy, że coś spadnie i się zaklinuje (wszystko przez Oszukać Przeznaczenie 3). Po trzecie, jak coś mnie zaswędzi, zapiecze jak leżę na łóżku, mam wrażenie, że skóra mi złazi, bo się spaliła. A i nie ruszam tych wszystkich przycisków i wiatraczków, bo jak już coś włączę, to to tak głośno chodzi... matko...

Często mam, że jak idę pustą uliczką i słyszę za sobą czyjeś kroki.. to wolę zwolnić i niech ktoś mnie wyprzedzi... albo skręcam w uliczkę.

To na początek...

Aaaa... i nienawidzę chodzić po ciemku... wtedy to dopiero mam schizy... nie daj boże wyłączą w domu prąd... wtedy każdy cichutki odgłos... wrrr....



Offline ela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #65 dnia: 9 Lutego 2008, 23:36 »
Tak , tak po ciemku też nie cierpie ! Jak mam przejsc przez ciemną piwnicę to wolę iśc na około !
\
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Edzia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6932
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.07.2008
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #66 dnia: 9 Lutego 2008, 23:36 »
Ale super znajde tu bratnie dusze:)
Tak jak już pisałam wcześniej solarium, to ciekawe miejsce do pielegnowania rozmaitych fobii ;D
1. wybuchające lampy
2. mam tez fobie zarazkową, że łóżko "napewno" jest nie domyte i zaraże sie swiądem (czy przez "T" sie pisze?)
3. pewnie juz ktos mi wszedl do kabiny i kradnie moje ubranie. W cztm ja teraz wroce ???
4. A wpadła Wam tam kiedykolwiek wielka, brzęcząca mucha ??? to już z życia wzięte

Offline Anjuschka

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #67 dnia: 9 Lutego 2008, 23:38 »
4. A wpadła Wam tam kiedykolwiek wielka, brzęcząca mucha ??? to już z życia wzięte

o mamo.. chyba bym na zawal padła ...

Offline ela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #68 dnia: 9 Lutego 2008, 23:44 »
Mucha to pikuś...a jak by przez wentylacje wpadł rój pszczół  ::)
To jest dopiero schiza  ;D

Boje sie też w nocy że wejdzie mi do ucha, nosa , lub ust jakiś owad...pająk lub mucha...bleeeeeeee
:boje_sie: :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie:
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Edzia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6932
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.07.2008
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #69 dnia: 9 Lutego 2008, 23:44 »
o tak pszczoły :ok:

Ale sie teraz rozkrecam hehe

Schiz zwiazanych z klaustrofobia mam masakrycznie duzo. Jestem przekonana, ze umre kiedys przez uduszenie. Ciasne pomieszczenia (o dziwo winda nie) mnie przerażają, a najbardziej jaskinie.
A moja wyobraźnia, to juz zyciowe utrapienie dla moich bliskich. Morderca czai się za kazdym rogiem, w szafie i pod schodami. Jak małe dziecko :glupek:
A mój ulubiony gatunek filmowy, to horror. O jakie mam wtedy pole do popisu! W życiu może się wszystko zdazyć. Przecież nikt by tego nie wymyslil ;D
A wyobrazacie sobie swoj pogrzeb??? Czy tylko ja taka chora ;) Obudze sie pewnie w trumnie i umre... z uduszenia:)

Offline ela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #70 dnia: 9 Lutego 2008, 23:47 »
 :bredzisz: :bredzisz: :bredzisz: :bredzisz: :bredzisz: :bredzisz: :bredzisz: :bredzisz:

Matko a ja myślałam , że to tylko ja jestem taka trzepnięta  ;D
Uduszednie to coś strasznego .Ostatnio doszła mi w głowie śmierć przez uduszenie plandeką która przykrywa basen....wskakuje na tą plandekę (nie wiem po co) i oczywiscire sie zapada pod wodę , ja się motam i topie .

Człowiek to taka głupia istota , ze sama siebie nakręca ! Sama siebie straszy i wyobrażą sobie jakieś głupie historie
:)


To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Anjuschka

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #71 dnia: 9 Lutego 2008, 23:52 »
Mucha to pikuś...a jak by przez wentylacje wpadł rój pszczół  ::)
To jest dopiero schiza  ;D

 :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Teraz się śmieję... oby się nie przytrafiło...


A w ogóle to ja miałam raz schizę, jak mi facet zadzwonił domofonem i zaczął wyzywać mnie... i robiąc chyba sobie dobrze...

Potem pod moimi drzwiami znalazłam prezerwatywę... dobrze, że już tam nie mieszkam.

Offline Edzia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6932
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.07.2008
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #72 dnia: 9 Lutego 2008, 23:57 »
Ja nie wiem jak ktoś w sexie może lubic podduszanie ;)

o boshe spac teraz nie bede mogla hehe, a mój P. to jeszcze mnie podkręca i mówi "słyszałas ten chalas?, ktos klamką ruszyl..., itd" ja już sobie reszte dopowiadam, że po klatce krąży gościu i sprawdza pokolei kazde drzwi, moze ktos nie zamknął...
W ogóle, to on sie nademna znęca i przy każdej nadażajacej się okazji zwraca mi uwagę, że mogę się tu udusić :P Np. jak sie metro zatrzyma, to mówi "popatrz przez okno jak tam ciemno... bo nic tam nie ma tylko sciana. Z drugiej strony teeeeż"
A jak jade autobusem, to sobie myślę że zaraz będzie wypadek i że pewnie się tak przewróci na bok, na strone po której siedzę, że mnie wszyscy przyduszą :o

Będę sobie na bierząco przypominać co mnie jeszcze dręczy hehe albo cos nowego wymysle.

A teraz dbc dziewczynki

Offline ela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #73 dnia: 10 Lutego 2008, 00:31 »
oJAAAAAAA Z tym autobusme mam identycznie ! A ja jeszcze dodatkowo codziennie do pracy jade autobusem ! Sceny z wypadkiem i przygnieceniem to codziennosc !!!!

Anjuschka
  no co ty ? Jakiś koleś cię tak napastował ? ? ? ?  Powiedz jeszcze , że byłas sama w domu ?
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Anjuschka

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #74 dnia: 10 Lutego 2008, 07:22 »
Oczywiście, że byłam sama w domu. Mój Piotrek był wtedy w Szwecji.
To był jakiś pijaczyna.... pewnie.

A to jeszcze zadzwonił raz do mnie jakiś chłopak i powiedział, że dzwoni z jakiejś przychodni i brakuje mu moich danych w karcie i pytal sie o okres, o stosunek seksualny, o orgazmy i ich ilość. Oczywiście się rozłączyłam. Chciałam iść z tym nawet na policję, ale mnie wyśmiali.

Offline met

  • Młoda Żonka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4643
  • Płeć: Kobieta
  • Amor Vincit Omnia
  • data ślubu: [size=
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #75 dnia: 10 Lutego 2008, 08:10 »
O mamo. Znalazłam bratnią duszę :D
 Tak, met też ma schizy. Takie, że hoho.
Mąż się ze mnie śmieje. Rodzice się ze mnie śmieją.

1) Mieszkam w bloku, na 2. piętrze, a dole jest piwnica. Taka wspólna, jak to w blokach. Nie dość, że w życiu tam sama nie wejdę (nawet w ciągu dnia), bo:
a) ktoś tam jest i mnie zamknie w piwnicy
b) zabije, albo najpierw zgwałci, a potem zabije
c) tam są szczury, które będą po mnie włazić (rzekła met, która trzyma w domu myszy...)
Poza tym boję się samej klatki schodowej i zawsze biegnę, nie mogę iść spokojnie, bo mam wrażenie, że ktoś mnie goni (często powtarza mi się sen, że jestem taka zmęczona i tak bolą mnie nogi, a ktoś mnie goni po schodach :mdleje:)
2) Nienawidzę być sama w mieszkaniu po zmroku. Wtedy mam włączone wszystkie światła, jakie tylko mamy w mieszkaniu, a ja i tak słyszę głosy :los:
Po porostu coś strasznego.
3) Zanim przeprowadził się do nas Marcin, spałam wiadomo - sama. Nigdy nie zasnęłam od razu, tylko męczyłam się parę godzin z powodu patrz punkt 2.



Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #76 dnia: 10 Lutego 2008, 08:34 »
o jeśli chodzi o piwnic to ja tez mam faze, ale to dlatego ze jak bylam mala to mnie kolega zamykał w piwnicy, poz tym jak byłam mała to oglądałam po cichaczu program 997 i tam różne takie sceny były ze ja sie bałam do piwnicy schodzic i ludziom drzwi do domu otwierać.

owadów i solarium sie nie boję.

za to mam schizę jeszcze na brudy i zarazki, szczególnie u kogoś i w miejscach publicznych  ::)
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline Edzia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6932
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.07.2008
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #77 dnia: 10 Lutego 2008, 10:59 »
Dziewczyny kocham Was. Poczytam, to mojej mamie i udowodnie jej, że nie tylko ja jestem taka chora ;D

W piwnicy tutaj gdzie mieszkam (już 6 lat) nie byłam nigdy. Napewno czai się tam jakiś bezdomny morderca, szczury i pajaki. Czekają na mnie...

A i nie chodzę do lasu! Gdybym się zgubiła i zapadłby mrok? Zło przyszło by po mnie. Coś strasznego :o Kiedyś byłam z koleżanką nazbierać konwalii. Wyszłam z lasu bez bukietu, bo zamiast patrzeć pod nogi cały czas szukałam drzewa, na które możnaby się wdrapać w razie czego (czyt. dzik, albo leśny morderca :))

A co do zboczeńców, to nigdy takiego nie spotkałam, np. w parku. A mam kuzynkę, którą prześladują notorycznie. Słyszałam, że poprostu niektóre osoby ich przyciagają, ale nie wiem czym ??? Anjuschka jesteś jedna z nich ;)

A jak jadę autem z kolezanką wariatem drogowym, to sie zastanawiam jaką mam dzisiaj bielizne na sobie i czy ogoliłam nogi ::) bo w razie wypadku będą musieli mnie rozebrać w szpitalu czy w domu pogrzebowtm, to żebym chociaż ładnie wyglądała hehe

Teraz, to sie wydaje smieszne ale w chwilach gdy o tym mysle, jest to naprawde przerażające...

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #78 dnia: 10 Lutego 2008, 11:05 »
Hmmm no to ja mam tylko jedną mini schizę...jak zostaję sama w domu na noc, bo mąż wyjeżdza, to przed pójściem spać dwukrotnie sprawdzam, czy mam zamknięte drzwi wejściwoe....pomimo, że są zatrzaskowe i bez klucza nie otworzy się ich z zewnątrz...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #79 dnia: 10 Lutego 2008, 11:12 »
To tez moje schizy:
-- jak jestem sama w domu teraz bo mąż wyjechal to sprawdzam drzwi,
-- i spi przy zapalonej lampce poki nie zlapie tego pierwszego snu, przebudzam sie i gasze.

To chyba tylko tyle.



Offline Edzia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6932
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.07.2008
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #80 dnia: 10 Lutego 2008, 11:16 »
a drzwi przy mojej chorobie psychicznej, to normalka ;) Dzisiaj rano miałam dwa razy zamek przekręcony, bo oczywiście w nocy sprawdzałam czy je napewno zamknełam. I nigdy nie zostawiam klucza w zamknietych drzwiach, od wewnatrz. Chociaz nie wiem dlaczego ::) bo jak by sie udalo wlamywaczowi go uzyć jesli jest on po drugiej stronie ???

Mama też odruch zamykania górnego zamka nawet gdy dosłowne na 5 sekund wchodzi do przedpokoju listonosz lub "czytnik" gazu/prądu. I panowie się zawsze dziwią, że nie moga wyjść ???

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #81 dnia: 10 Lutego 2008, 21:26 »
Edzia tekst o ogolonych nogach mnie powalil. RYknelam smiechem az dzieci obudzilam!!!!!!!!!!!!!!

Czy ja mam schizy? Musze sie zastanowic.

Offline ela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #82 dnia: 10 Lutego 2008, 21:30 »
Taaa Edzia też myśle czy jestem dobrze ogolona i czy mam ładną bielizne w razie wypadku :) heheh
Ale super temat :) Śmieje się jak głupia :)


A ja jeszcze jak mam zapłacic jakieś rachunki to 10 razy sprawdzam czy aby napewno są tam te pieniądze :)
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Kasia-Wrocław

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #83 dnia: 11 Lutego 2008, 09:37 »
I nigdy nie zostawiam klucza w zamknietych drzwiach, od wewnatrz. Chociaz nie wiem dlaczego ::) bo jak by sie udalo wlamywaczowi go uzyć jesli jest on po drugiej stronie ???

Dobrze jest zostawić klucz od wewnątrz w drzwiach, ale lekko przekręcony, bo wtedy od zewnątrz nie można go wypchnąć i nie da rady pogrzebać w zamku choćby spinką, a tym bardziej włożyć innego klucza.

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #84 dnia: 11 Lutego 2008, 09:57 »
Ja chyba nie mam żadnych fobii, chociaż coś z klaustrofobii na pewno - jak oglądam program, w którym nurkują w podwodnych jaskiniach to robi mi się duszno :-\ i mam nieodparte wrażenie, że zginę w wypadku samochodowym :-[ (całe szczęście lubie jeździć autem)

Co do zamka - zasmucę Was dziewczyny...u nas są na prawdę dobre drzwi, z zabezpieczeniami i samozatrzaskową klamką. W związku z tym, że małz sierota raz wylazł i zatrzasnęły się, a wewnątrz został przekręcenoy klucz (czyli nie dało się wypchnąć) - musieliśmy wezwać ślusarza, przeraziłam się jak łatwo otworzyć takie drzwi :o - od tamtej pory nie czuję się bezpieczna >:(


Offline mckr

  • Małgosia ;-)
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 305
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.06.2008
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #85 dnia: 11 Lutego 2008, 10:52 »
Hej Forumki, super ze załozyłyscie ten temat, teraz przynajmniej wiem ze nie jestem sama ze swoimi schizami ;D

Śmieszne to sie może wydaje, ale jak sie jest samemu w domu to wszystko do głowy przychodzi

Cytuj
Dobrze jest zostawić klucz od wewnątrz w drzwiach, ale lekko przekręcony, bo wtedy od zewnątrz nie można go wypchnąć i nie da rady pogrzebać w zamku choćby spinką, a tym bardziej włożyć innego klucza
- z tym sie zgadzam w 100% sama tak robię!!!!!!!!!!

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #86 dnia: 11 Lutego 2008, 15:34 »
:) tak tak, drzwi to normalka - zawsze sprawdzam!

z dzieciństwa została mi śmieszna fobia - taka, że się zgubię, albo że ktos się zgubi mi. Gdziekolwiek, gdzie jest tłum ludzi, a ja nie znam miejsca. Na przykład na lotnisku, w jakims centrum handlowym, na dworcach. Nie lubię się oddalać od osoby, z która przyszłam, albo konkretnie sie umawaim, gdzie się spotkamy w razie w :P
teraz, kiedy komórki to normalka, to nie ma problemu, ale te pare lat wcześniej...  ;)

Innej fobii nabyłam w ciąży i nie opuściła mnie do tej pory ;) nie lubie jeżdzić autobusami w trasę. Zwłaszcza nocą. A czasem muszę jechać 5 godzin. Taki sam strach jak u was - o wypadek. Teraz, kiedy mam synka, to już wogóle!!!!!

i nie lubię chodzić po ciemku sama. Wogóle sama noca czują się mało bezpiecznie. Mieszkałam jakiś czas temu w mieszkaniu studenckim w kamienicy starej, gdzie kibelek był na półpietrze. Koszmaaaaaar! Właśnie nocą! brrr
ANCYMONEK :)

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #87 dnia: 11 Lutego 2008, 16:07 »
Oja, co za temat - dobry, dobry.

No to z moich fobi:

1. sama w domu - sprawdzam wszystkie kąty... a niech tylko coś usłyszę... już lepiej żeby coś grało...

2. drzwi oczywiście sprawdzam 10 tysięcy razy i okna też

3. jak idę sama na ulicy w dodatku wieczorem to mam nogi dookoła głowy, a w kieszeni kurtki mam taki metalowy pilniczek, trzymam go cały czas w dłoni na wszedlki wypadek (wiem, że nie wiele nim zdziałam, ale będę dźgać na oślep  ;) )

4. moja najgorsza fobia to są windy... te w takich 12 piętrowcach... o matko, normalnie jeszcze z kimś jadę to jeszcze ujdzie, ale jak mam wsiąść sama do windy to normalnie serce mam w gardle, przypieszone oddychanie i oczy wielkie jak 5-cio złotówki. Najbardziej się boje jak zatrzyma się między piętrami, ja będę chciała się przecisnąć a ona nagle ruszy no i przetrzaśnie mnie wpół... albo jazda z nieznajomym i on będzie chciał mnie zaatakować albo coś...

5. jak jadę autobusem, albo tramwajem i kierowcy czasami jeżdzą jak szaleńcy to tylko się modle aby nie było żadnego wypadku, albo żeby tramwaj nie wyjechał z torów i się nie przewrócił, albo autobus... a jeszcze jak na światłach się stoi na wyszyńskiego na moście to też się modle żeby most się nie zawalił...

 :o



Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #88 dnia: 11 Lutego 2008, 17:28 »
No i ja mam swoje schizy  ;D
Najwieksza to taka, ze zawsze w nowym miejscu sprawdzam czy nie ma kamer. Sa to np. toalety, przymierzalnie i nne tego typu publiczne budynki. No, dochodza do tego oczywiscie hotele, pensjonaty itp.

Inna sytuacja to: jade autobusem i przypominam sobie jakas rozmowe, w miedzy czasie mysle sobie jakby to bylo gdybym cos zrobila lub powiedziala innaczej i w koncu sie lapie, ze jakies slowo mowie glosno lub kiwam glowa  ::) no to teraz wyobrazcie sobie ludzi, ktorzy jada kolo mnie :) Hehhe mysla, ze ja wariatka jestem pewnie :)

Inna sytuacja: jestem z kims na powiedzmy wiezy widokowej, nie mam leku wysokosci, ale jezeli moj towarzysz zaczyna sie wychylac, to mam faze, ze zaraz wypadnie i az slabo mi sie robi ze strachu. Moj maz o tym wie i czasami lubi mnie tak podenerwowac, bo zaczynam wtedy panikowac.

Mam mnostwo schiz oczywiscie tych malenkich zupelnie nieszkodliwych dla innych

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: Nasze schizy :)
« Odpowiedź #89 dnia: 11 Lutego 2008, 18:11 »
Ale fajny temacik  :D

Schiza nr 1- Już nie raz mój tata w wentylacji samochodu znalazł mysze i od tamtej pory wizja, że wychodzi w czasie jazdy i chodzi po fotelu, półce, po mnie  :boje_sie: a ja nie mogę się akurat zatrzymac albo ze strachu wyjeżdzam na czołówe mnie nie opuszcza...

Schiza nr 2- Windy w starych blokach. W życiu do takiej nie wsiąde, chocbym miała na sama góre wieżowca po schodach wchodzic.

Chodzenie w nocy i bycie samej w domu mnie nie przerażają, może dlatego że mieszkam na wsi...