loona, strzał w 10!!!
Kąpię się, myję włosy, oczy mam zamknięte i czuję, no po prostu czuję, czyjś wzrok na sobie. Otwieram jedno, potem drugie oko, woda zalewa mi obraz, wytężam mocniej wzrok i co widzę? Męską czuprynę za moją kotarą prysznicową, z lekka uchyloną.
Szybko odchyliłam ją szerzej, by przyłapać gapia. A ten? W te pędy schował się do swojej kabiny. Niewiele myśląc odsunęłam jegomościa kotarę, osłaniając się swoją i pytam:
-A przepraszam, co pan robił?
-Aaaa nic, kąpię się, nie wolno?
Co było mi robić wróciłam do kąpieli, ale z drżeniem serca miotałam oczami dookoła głowy. Bałam się nawet, że mi górą zajrzy!