O fajne, czemu nie. A jaki macie rozmiar?
Żeby nie było, ja trochę Lolę rozumiem, mam serdecznie dość wszystkiego i wirusa sie nie boję jeśli chodzi o swoje otoczenie, ale ja się dostosowuję do norm po prostu bo taka jestem. Myślę, że Magda też to robi i wcale się nie dziwie, że to irytuje
I pomyślałam sobie, że to takie jest nierówne. Byliśmy z Kubą u ortodonty a tam schiza totalna, toaleta zamknięta (a jechałam prawie godzinę), kombinezony, temp. wszystko musiało zostać przed gabinetem (patrz resorak dziecka dodający mu otuchy), dezynfekcja rąk, dezynfekcja jak cos dotknąłeś, etc.
A potem byliśmy u innego i nic z tego...tak ze skrajności w skrajność trochę