Ahhh co to był za panieński

No więc zaczynając od początku. Najpier było rozpoczęcie ok 19.30..

Piłyśmy piwko (część) i żubróweczkę z jabłkowym:

Zaczęłyśmy rozkręcać parkiet:

Zaczęło być coraz weselej



Prentacja niektórych prezentów:

Taniec na ławach:

Lekko mniej wyrażna, ale zobaczcie z jakiego kubka kazały mi pic... i w jakiej proporcji robiły mi drinka to inna sprawa


Dostałam róóóże


Dziewczyny doszły do wniosku, że najlepiej wylądam..... od tyłu


I na koniec jeden z "Panów", który się wyśmienicie z nami bawił:

Podsumowanie: był to najlepszy panieński, na którym byłam. Dostałam: 3 komplety kajdanek, książkę "Kamasutra", zestaw sexi bielizny czarnej, komplecik różowy, popsy - plemniczki, kubek z odpowiednią rączką, perfumik, koszulkę z żółwiem o jednoznacznym kształcie, kabaretki samonośne, majtki truskawkowo - czekoladowe

.