Totalny bezsens, znaczy z jednej strony niby rozumiem, że suknie się szybciej niszczą, jak je 20 kobiet przymierzy, a żadna nie kupi, a jednak są z delikatnych tkanin, drogich koronek itd., ale z drugiej no to przecież może żadna w danym salonie nie pasować do figury przyszłej panny młodej i wtedy co, wyda 1000 zł za chodzenie po salonach i samo mierzenie?
Omijać taki salon,lepiej znaleźć inny choćby w innym mieście.