Moje opinie:
21 - absolutnie NIE, moim zdaniem jest tragiczna. Upięcie znajduje się w takim miejscu że strasznie Cię powiększa (powinno być niżej, albo nieco bardziej z przodu niż z boku!!!) Wyglądasz w niej jak kolubryna!
25 - jest ładna, nietypowa ma w sobie coś "dostojnego". Wyglądałabyś w niej jak księżniczka. Nie wiem tylko jak faktycznie leży bo to zdjęcie nie oddaje całej twej sylwetki. Poza tym takie przełożenie na szyje zawsze optycznie pogrubia ramiona. Przydał by się do tego jakiś dwuwarstwowy welon, który otuliłby ramiona (tym bardziej do Kościoła będą one wyeksponowane - a to tak nie bardzo).
Jak rozmawiałam kiedyś z zaprzyjaźnionym księdzem pytając jaka powinna być sukienka on powiedział: że to
wszystko jedno, najważniejsze by zakryć ramiona!!! bo jest to obraźliwe. (Ja dlatego wybrałam model z rękawkami nasuwanymi na ramiona i miałam kłopot z głowy)
Zresztą na zachodzie gdy chce się wejść np. zwiedzić kościół i ma się bluzeczkę z odkrytymi ramionami to trzeba zarzucić na siebie jakiś szal.
Moim zdaniem szukaj czegoś co przy okryciu ramion (tiulem np.) nie zepsuje fasonu sukni i nie gryzie się z welonem. Albo taki welon który opatuli ramiona. Pamiętaj, że wszyscy zobaczą cię pierwszy raz właśnie w Kościele, a wiadomo liczy sie pierwszy efekt. Więc od razu przymierzając sukienkę powinna prosić o jakąś propozycję zakrycia ramion.
I chyba bardziej podobały mi się te wcześniejsze typy.
Ale próbuj dalej.
Ja przymierzyłam chyba 1000 sukienek, ale jak założyłam tę którą ostatecznie wybrałam, to po przyjechaniu do domu nie myślałam już o żadnej innej tylko o tej. Była dla mnie najpiękniejsza i nie widziałam już potrzeby przymierzania jakiejkolwiek innej.
Głowa do góry Ty też na taką trafisz 