ja mam dużo do olania, prawie całe życie:)
(kolejność przypadkowa)
- te dwie oponki, które pojawiły się jakiś czas temu na mojej talii i za cholerke nie chcą zniknąć,
- że mam odrost na głowie jak pas startowy, a wizyta u fryzjera dopiero za tydzień,
- to że moja wymarzona suknia ślubna jest taka droga, a jak mam się na nią zdecydować, to muszę to zrobić do świąt,
- mojego teścia, który nawet nie przyleci na nasz ślub, bo jest nieudacznikiem życiowym (troche pojechałam ale co mi tam),
- moją teściową, która wcisnęła mi sukienkę, którą kupiła dla siebie - niedoczekanie że ją założe,
- jw. za to, że szczyci się, że jest ode mnie szczuplejsza (noszę rozmiar 36!),
- jw. za to, że najważniejsze dla niej w co się ubierze na nasz ślub i że będzie tam atrakcją wieczoru (jeszcze nie wie, że ją posadzę jak najdalej od nas hehe)
- to, że teściowie nie dali nam ani $ na wesele,
- to, że P. jest tak daleko,
- to, że w lutym kończy mi się wiza,
- amerykańskie prawo imigracyjne olewam na maxa!
- i tego faceta, który myśli że na niego polecę - nie masz już szans
hmm, jak sobie coś przypomnę to wróce tu... pewnie niebawem