Dziwne, my też wczoraj wróciliśmy z Wrocławia, i w sklepach, i zamkniętych pomieszczeniach ludzie normalnie w maseczkach, nie mówię, że 100 %, ale z 85. W zoo weszłam że mną do punktu obsługi siostrzenica bez maseczki to kazał jej Pan założyć. Przy wejściu do Arykanarium kazali zakładać maseczki, nie mówię, że rygorystycznie tego potem przestrzegali już w trakcie, ale dużo osób miało.