Autor Wątek: Wczasy  (Przeczytany 2677136 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Edzia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6932
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.07.2008
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6150 dnia: 31 Marca 2017, 13:55 »
Widzisz i jadlas i zyjesz i oni zyja ;)

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6151 dnia: 31 Marca 2017, 13:55 »
Po co nam w ogole lodówki w takim razie :P
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6152 dnia: 31 Marca 2017, 13:57 »
Anusia.. to jakie jest ryzyko ze zjadlas... psa?
N
 :-X
Swietnie zaczwlas!
Dziękuję ze ci sie chce!


Offline Edzia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6932
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.07.2008
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6153 dnia: 31 Marca 2017, 14:01 »
Po co nam w ogole lodówki w takim razie :P
Lobby producentow AGD ;)

Offline Caipirania
  • Przyjaciele
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 966
  • data ślubu: 01.03.2001
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6154 dnia: 31 Marca 2017, 14:02 »
Wiekszosc tych stoisk ma jedzenie mega swieze bo ono na okraglo schodzi. Nie maja lodowek jak my, w ktorych mieso lezy tydzien. Bialko dodawane do potraw rano z reguly jeszcze chodzilo albo plywalo. No, chyba ze to jajka ;)

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6155 dnia: 31 Marca 2017, 14:28 »
Sylwia psy to jedza w wietnamie, a Bankoku podobno mozna zjesc szczura ale to raczej rarytas wsorod mieszkanco a nie turystow. Ja prawie sie skusilam na grilowanego karalucha , aby sprobowac z ciekawosci, ale sobie mysle blee po co mi ta wiedza.
Tuktukiem jechaliscie?
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6156 dnia: 31 Marca 2017, 14:50 »
Wiekszosc tych stoisk ma jedzenie mega swieze bo ono na okraglo schodzi. Nie maja lodowek jak my, w ktorych mieso lezy tydzien. Bialko dodawane do potraw rano z reguly jeszcze chodzilo albo plywalo. No, chyba ze to jajka ;)

Tak, tu to prawda.
Ale chodzi mi o mięsny na targu. Mam fote pokaże Wam :P Tam to nie wiem czy to mieso schodzi w całości, no i fakt, że jest +45 a ono tam lezy....brrr :)
Ja miałam liste jakich rzeczy nie jesc...znaczy nazwy tych rzeczy, w tym potrawa z mrówczymi jajami ...bleee.

Sylwia psy to jedza w wietnamie, a Bankoku podobno mozna zjesc szczura ale to raczej rarytas wsorod mieszkanco a nie turystow. Ja prawie sie skusilam na grilowanego karalucha , aby sprobowac z ciekawosci, ale sobie mysle blee po co mi ta wiedza.
Tuktukiem jechaliscie?

A ja słyszałam, że Tajowi tych robali nie jedzą. Ja nawet nie miałam ochoty próbować.
Nie spróbowałam też duriana bo jak to zobaczyłam (nie wąchałam) to mi sie jesc odechciało ;)

Tuk, tuk...no raczej :)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6157 dnia: 31 Marca 2017, 20:34 »
Część 2.

Boże jak tu cicho!



Ko Lanta to wyspa, na której jest mało imprezowni wiec widzisz na każdym rogu rodzinkę z dziećmi. Niektórzy mówią, że to nudna wyspa ale niektórzy nie szukają świętego spokoju – ja my. To prawa, ja też nie lubie leżeć na plaży, ale spacery i oglądanie okolicy też nas satysfakcjonuje.
Żałuję, że dałam się omamić właścicielowi naszego hoteliku, że na skuterze niebezpiecznie, że nie damy rady…..uciekło nam wiele. Nie zobaczyliśmy wszystkiego, co chcieliśmy, ale mimo to leżeliśmy na 3 plażach – szerokich jak boisko piłkarskie, a tam tylko MY! To tu pierwszy raz poznaliśmy „szczurkę” czyli małego gekona, który z nami mieszkał. To tu pierwszy raz zjedliśmy najlepsze na świecie lody kokosowe i oraz massaman curry.

Zachód słońca widziany z balkonu - akurat zabrakło prądu na całej wyspie


I widziany z plaży


Plaża Klong Nin


Czas się wypluskać


Kawa mrożona - obowiązkowo co południe


Najlepsze jedzenie jakie jadłam w Tajlandii gotowała ta kobitka i płaciłam za nie całe 5 zł


W czasie odpływu można iść, iść.....w stronę morza


Ale niektórzy spali w najpiękniejszych momentach

"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6158 dnia: 31 Marca 2017, 20:57 »
cd.

Nieodłączny atrybut każdej knajpy na wodzie - chuśtawka



Ale zanim do tej knajpy wejdziesz możesz zobaczyć jak mieszkają zwykli ludzie



A smoki są wszędzie

Longboat - jego w krajobrazie tajskich wysp tez nie moze zabraknąć choc hałasuje bardzo



"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6159 dnia: 31 Marca 2017, 21:07 »
Ko Jum

Malutki punkcik na morzu.



Czas na kolejną wyspe i kolejne przeżycia. Żeby dostać się na Ko Jum należy przeprawić się na morze z promu na longboata. To było przeżycie! Longboaty z załogą jak piraci podpływają do promu i zabierają swoich gości żąglując walizkami pomiędzy jedną łodzią, a drugą. To było mega! Dokładnie wiedzieliśmy, czego się spodziewać – zimna woda, surowa chata z drewna, dżungla, mało ludzi. Dokładnie to dostaliśmy. Małpy przechadzały się co rano przed naszą chatką z wielkimi szparami w podłodze, a cykady odgrywały swój koncert. Ilość dźwięków, jakie tam słyszałam była przeogromna,…bo dżungla nigdy nie śpi. Co ciekawe, w tej surowej chacie oprócz szczurki – tu tez była – nie znaleźliśmy ani jednego robala, ani pół mrówki. Nic tam nie właziło – sama nie wiem, jak to możliwe. Tu pierwszy raz zdecydowaliśmy się na skuter…w 4kę. Ja wiem, że to nieodpowiedzialne, ja wiem, że bez kasków….ja to wszystko wiem, no ale tak właśnie tam się poruszaliśmy. To był mega fun. Jedna droga asfaltowa. Całą wyspę objeżdżasz w godzinę, ale widzisz dokładnie jak mieszka prawdziwy Taj. Zdecydowanie ilość turystów jest tam znikoma. A więc Ko Jum zapamiętamy bo to tu pierwszy raz jeździliśmy skuterem, To tu pierwszy raz spotkaliśmy małpy i to tu czuliśmy się najswobodniej.

Przeprawa




Udało się. Płyniemy






Szczurka czyli gekon


Nasza plaża


Niebieska strzała - "mamo, mamo zrobię Wam zdjęcie żeby babcia panikowała!


Coconut bay - znaleziona z cięzkim trudem, zapomniana, nieuczeszczana




Mięsny na wyspie

« Ostatnia zmiana: 31 Marca 2017, 21:14 wysłana przez anusiaaa »
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6160 dnia: 31 Marca 2017, 21:12 »
Jestescie mega i bardzo odwazni i super ta wasza wyprawa !!!

Ps. Co to za husta co Tymka nosilas?



Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6161 dnia: 31 Marca 2017, 21:27 »
Wow jesteście mistrzami!!! W życiu bym sie nie odważyła na taki wyjazd
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6162 dnia: 31 Marca 2017, 21:30 »
Ko Yao Noi.

"Kużwa tu nie sprzedają piwa, uciekajmy"!


Czas na kolejną przeprawę. Znowu musimy wskoczyć z longboata na prom i dalej pomknąć już do Krabi. Tu czeka już na nas taksówkarz, który zabiera nas na oddalona po drugiej stronie Krabi malusią przystań Tha Len. Stąd odpływają łodzie do naszego kolejnego celu. To żadne tam łodzie turystyczne, zwykłe rozklekotane łódki, którymi lokalsi pływają na zakupy/szkoły/pracy. Droga zajmuje nam godzinę, ale to nic….te widoki!
Wprowadzamy się do naszego nowego lokum, bierzemy skuter i już nas nie ma. Nowa wyspa – nowe wyzwania. Noi to większa wyspa niż Ko Jum, ma więcej dróg – jest gdzie jeździć. Plaż tu jak na lekarstwo, a jak już są…to wody trzeba szukać ze świecą, bo trzeba Wam wiedzieć, że w Tajlandii na wyspach występują odpływy. Woda znika pozostawiając odkryte dno na wiele godzin. Wcale się tym nie przejmujemy. Jak chcemy znaleźć kawałek plaży, to ją znajdujemy – w końcu mamy skuter. A miedzy 12:00 a 16:00 (po tym czasie wody brak) przed naszym resortem można pluskać się do woli. Zdecydowanie nam to wystarczy!
Noi przynosi nam przygodę iście niebezpieczną, (ale nie będę o niej wspominać) ale także wspaniale widoki. Ze wszystkich wysp to tu można ciagle patrzeć na dziesiątki wystających z pod wody skał, wysp itp.

W drodze na Ko Yao Noi





Mamo, jak mi dobrze - tu jest pieknie!



Znaleziona - najpiękniesza na wyspie. Wg naszego rodzinnego rankingu


Tak mieszają niektórzy tajowie - ta chata akurat była opuszczona wśród dżungli


A tak wygląda stacja benzynowa


Pięknie tu, co nie?


Po drugiej stronie wyspy gdzie już nic nie ma i nikt nie zagląda - no oprócz Nas




Kokosy znalezione - tata scyzorykiem z niemałym trudem wydrążył i mozna było pić wodę kokosową - zaoszczędzonych batów - 60 :D


Kiedy morze odchodzi


"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6163 dnia: 31 Marca 2017, 21:43 »
Justyna to Tula.

Ela, no co Ty. To pikuś. Za rok to juz może być hardcore :P

Chiang Mai

Kiedy już dzieci mają dość wody należy wyruszyć w góry!


Chiang Mai – bardzo, ale to bardzo żałuję – że mieliśmy tylko 2 dni w Chiang Mai i na pewno kiedyś tam wrócę. Niby miasto ale jakże odmienne od Bangkoku. Z premedytacja przylatujemy tu w niedziele, w tym dniu odbywa się mega wielki targ uliczny. Mamuniu….jak tylko sobie to przypomnę…to jedzenie za 5taka, te słodkości, te wszystkie ręczne robótki po dyszce, te kolory, zapachy, atmosferę, owocowe szejki, ociekające ręce z soczystego mangostanu…..zabijcie mnie – ja chce tam wrócić.
Kolejnego dnia wstajemy o 5:30. O 6:30 ma po nas przyjechać samochód i wyruszamy spotkać się oko w oko ze słoniem*.
  *W tym miejscu chciałabym napisać, coś bardzo ważnego. Jeżeli kiedykolwiek będziecie mili okazję przejechać się na słoniu – NIE RÓBCIE TEGO.  Słoń, mimo, że jest ogromnym zwierzęciem nie jest przystosowany do noszenia lektyki i ludzi. Jego kręgosłup bardzo na tym cierpi. Zwierzęta ucinane są kły, trzymane są w niewielkich zagrodach. Nie chcieliśmy wspierać tego procederu.
Parę lat temu pewna kobieta postanowiła ratować słonie żyjące w niewoli i przewożące ludzi. Stworzyła sanktuarium dla słoni, gdzie słonie spokojnie w warunkach naturalnych mogły odpocząć od złego traktowania. Ale na każde takie miejsce potrzebne sa pieniądze. Wymyśliła, więc, że będzie przyjmować wolontariuszy do pomocy, którzy zajmą się zwierzętami.  Następnie zaczęła organizować spotkania ze słoniami dla turystów. 2 grupy 2 x dziennie po 20 osób towarzyszą słoniom w ich codziennym życiu – karmią je, myją. Nikt tu słoni nie ujeżdża. Może to głupie ale ja czułam, że te słonie są tam szczęśliwe. Obecnie Elephant Jungle Sanctuary posiada łacznie 68 sloni w 6 campach w Chiang Mai i 1 na Phuket. Zwierzęta mieszkają na ogromnych przestrzeniach w dżungli i zapewniam Was – czują się tam świetnie. Słonice mają młode, tworzą się słoniowe pary….sielsko anielsko….nigdy już nie zamieszkają na wolności bo przecież by nie przeżyły, ale tu mają jej namiastkę.
Spotkanie ze słoniem jest przezyciem, którego się nie zapomina.

Słoń - ot poprostu - oko w oko.







Kąpiel





Miasto świątyń







Powrót do Bangkoku.

Czas wracać. Ostatnie dwa dni w Bangkoku. Jeszcze tylko przepłyniemy się po kanałach, wytropimy w parku warany i już można wracać do Polski. Ale zaraz….jakoś czujemy się już tu inaczej…tak, wiemy jak się nie dać naciągnąć, jak przejść przez ulicę, gdzie dobrze zjeść, gdzie iśc, jak jechać…..po miesiącu w BKK czułabym się jak w domu – wiem to!


Polska.

Cholera. Gdzie ten samochód. Przez cały pobyt w Tajlandii wszystko, co zaplanowane odbywało się na czas – mimo, że pojecie czasu u Tajów w cale nie jest takie dobre. Ledwo, co wylądowaliśmy na polskiej ziemi i trzeba czekać. „O jest…spóźnił się 15 min nasz transport”. Witamy w domu. „Jezu, jak zimno”!!!!!!


Koniec.

Ps. Mam nadzieje, ze przekonałam Was do podróży :)

"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline bubulina
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2063
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6164 dnia: 31 Marca 2017, 21:50 »
Pieknie
« Ostatnia zmiana: 31 Marca 2017, 21:56 wysłana przez bubulina »

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6165 dnia: 31 Marca 2017, 22:20 »
Jezuuuu
Dziekujemy za relacje i zdjecia!
Czuje niedosyt!!!
Wiem ze to brzydko ale ze czlowiek z natury ciekawy to zapytam tak po prostu... dlaczego nie chcesz nam mapisac co was spotkalo niebezpiecznego ? Bo skonczylo sie dovrze wszystko orawda?  ;D

Gdybym miala wiecej odwagi to na bank wzielabym z was przyklad choc...  dla mnie to jak inny swiat  ::)

Dopiero na tych fotach widac jaki Tyciu jest jeszcze malutki ♡


Offline Edzia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6932
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.07.2008
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6166 dnia: 1 Kwietnia 2017, 01:14 »
A ja chcialam napisac jaki on juz duzy i Ty go tak ciagle dzwigalas?
Fajna wycieczka, to gdzie za rok?

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6167 dnia: 1 Kwietnia 2017, 07:42 »
Na prawde super wycieczka, cudne widoki i extra sie czyta , aż szkoda , że juz koniec :( i na prawde Was podziwiam za ta organizacje za odwage no super jestescie mega :-)



Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6168 dnia: 1 Kwietnia 2017, 08:09 »
Pięknie i bombowo  ;D


Offline miśka28

  • pomagamy Martynce
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9429
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.09.2006
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6169 dnia: 1 Kwietnia 2017, 08:13 »
anusiaaa jak zwykle rzeczowa  relacja, widoki cudne - zwłaszcza tych pustych plaż pozytywnie zazdroszczę  :) dzięki za szczegółowe wyliczenie  ;) jak na tyle dni i cel podroży to na pewno wersja economy  :ok:
gdybyś kiedyś robiła ponowną forumową babską wyprawę to ja sie jak najbardziej łapie  ;D bo w obecnej wersji rodzinnej to raczej bym się nie odważyła...

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6170 dnia: 1 Kwietnia 2017, 09:04 »

gdybyś kiedyś robiła ponowną forumową babską wyprawę to ja sie jak najbardziej łapie  ;D[/color]

ooo tak tak to jest dopiero super pomysł !!! :)



Offline MARTKA

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4060
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.08.2008.
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6171 dnia: 1 Kwietnia 2017, 09:31 »
Anusia WOW!!!

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6172 dnia: 1 Kwietnia 2017, 09:43 »
Przygoda życia :)

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6173 dnia: 1 Kwietnia 2017, 09:56 »
Widoki sa bezcenne! Super rodzinna wyprawa! Jednak można podrozowac z rodzina w nieznane kraje :) tez mi sie marzy taka wycieczka! Dzięki Anusia!

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6174 dnia: 1 Kwietnia 2017, 10:02 »
Piękna relacja Aniu :) Ja tez podziwiam za odwagę, mnie takie podróże w ogóle nie kręcą, a co dopiero z takim małym Tymkiem. Pięknie to zniósł :)




Offline joannaM
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2967
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2008
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6175 dnia: 1 Kwietnia 2017, 10:17 »
Rewelacja,  zazdroszczę . Ja chyba bym nie dała rady tego ogarnąć.
On 2011
Ona 2013

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6176 dnia: 1 Kwietnia 2017, 10:28 »
No to po kolei:
Sylwia tak wszystko skończyło się szczęśliwie :)

Edzia tam gdzie nie dało się wózkiem  to było nosidło. Było to mega wygodne bo nie uciekał i z reguły zasypiał ;)

Dziewczyny dziękuję e to na  prawdę  nie było jakieś trudne ;) Tajlania jest bardzo przyjazna  podróżowaniu :) Trzeba się przygotować żeby wszystko zagrało a na to potrzeba godzin w necie :) ale nie jest to trudne.

Następna wyprawa jak ubieramy kasę i urlop bo mi obecnie zostało do końca roku 5 dni... .

Zuza chce Filipiny ale  moim zdaniem to ciut za niebezpieczne miejsce...
Grześ coś o Sri Lance mówił ale  ja trzebaby połączyć z czymś jeszcze.
A ja....Ja sama nie wiem. Ciągnie mnie  do  Wietnamu, Kambodży, Laosu....Ostatnio wymyśliłam sobie Kostaryka -to koło Panamy (nie mylić z Korsyka ;)). Świat jest tak ogromny i piękny, że jest w czym wybierać.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline mkarolinka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10103
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6177 dnia: 1 Kwietnia 2017, 11:19 »
Zazdroszczę, albo inaczej, podziwiam odwagę :) Super przygoda  ;D

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6178 dnia: 1 Kwietnia 2017, 11:26 »
Mam znajomą w Panamie :) Jakby co to mogę was skontaktować :)
Kiedyś wysyłałam paczkę do Panamy - pani na poczcie nie wiedziała, jak się za to zabrać. Paczka dotarła :)

Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wczasy
« Odpowiedź #6179 dnia: 1 Kwietnia 2017, 11:36 »
Anusiaaa, dzięki za relację, coś pięknego!  :)
Podziwiam. Super się czytało! ;D