Tak ostatnio myslałam sobie....fajnie sie planuje jak sie jedzie we 2ke.
Wtedy to mozna tanio "oblatać".
Ale jak juz sie policzy rodzine, to nie ma bata, żeby było "tanio".
I to bez względu na to gdzie jedziemy.
Bilet x 4, pokoj wiekszy wiec drozszy, jedzenia wiecej wiec drożej i wtedy takie wakacje to juz się ładna kwota robi.
Więc wkurza mnie jak mi ktoś mówi.
Mega tanie bilety do Paryza znalazłem. 300 zł w 2 strony i hotel 100 za nockę. Dla niego 400 zł.
Dla mnie juz 1200 (nie licząc Tymka) i z taniego weekendu robi się już tylko średni weekend

Tanio to ja kupiłam bilety w Tajlandii. Dla naszej 4ki (bo Tymek tez cos tam kosztował) 225 zł. To jest wg mnie tanio

A z bagazem 15 kg dla wszystkich prócz Tymon.