anusia wysłałam Ci zaproszenie na FB!
A to Ty ;p Ok potwierdze.
Japcio wyśle na priv linka do profilu.
A u nas dziś tak

Jesteśmy na Ko Jam. Jest mega świetnie
Żeby się tu dostać przeprawialismy się na morzu z promu na małego loang boata bo promy tu nie dobijają.
Ludzi tu praktycznie nie widać na plażach.
Mieszkamy w mega zapyzialej chatce w dżungli. Słychać tylko morze i cykady.
Boję się nocy żeby gekony za dużo nie wlazily do chatki....Na Lancie mieliśmy jednego malusiego i się do niego przyzwyczaiłam....Dobrze się ukrywał i wylazil tylko czasami

Poza tym .....Lans i nic więcej.
Za 3 dni kolejna przeprowadzka.
Ania dzieci spoko. Jakoś upały chyba ich nie męczą tak jak nas

Tymek w nocy lepiej śpi niż w domu. Wstaje o 7-8. A w domu o 5.
Je obiadki które mu wzięliśmy. Problem jest z jedzeniem przez Zuze bo prawie nic jej nie smakuje...Więc jedzie na naleśnikach. Na Lancie wyczailismy super zarlo -6 zł i ladujesz na talerz ile chcesz pysznego jedzenia....Polubiła tam ryż i mięso więc 5 dni się tam stolowalismy no ale dziś już jesteśmy w innym miejscu więc problem zaczyna się od początku.
Wracamy 24tego więc przed nami jeszcze trochę. 1 wyspa, południe Tajlandii i BKK i do domku....