co takiego robią????no rzucają chyba na odległość;-))) nie wiem, ale mi stratowali jeden wózek, leciałam właśnie z jedną spacerówką do Katowic ,ledwo dojechaliśmy do Adama miasta i kolejnego dnia musieliśmy na gwałt kupować nową, cała powykrzywiana;-))) często na taśmie jadą same kółka np;-) ogólnie z tego co się widzi wózki dostają w kość;-))))
edzia nie wiem jak jest na takich długich trasach, ale te 9 godzin to serio długo na rękach, najdłuższy lot jakim leciałam to jakieś 4,5- 5 godzin i wówczas dzieciaczki były na rączkach....jeszcze fajnie jak ci się trafi miejsce wolne obok, to kładziesz na chwilę, a tak......masakra......
acha zresztą już wiesz;-)))