Po pierwsze : BETI..mam nadzieje,że mąż przeprosił,jak nie to go batem !!!
Po drugie: rzeczywiscie spotkałam się z przypadkami, gdy testy ciążowe wykazywały ciążę (czyt. testy z moczu i z krwi)....tylko,że były to puste pęcherzyki,które obumieraja po jakimś czasie (więc Liliann pisze tylko to co zdazra sie naprawdę w życiu)
Po trzecie: To,że ktoś kocha się 3 razy dziennie nie znaczy,że robi to jak króliki!!! tzn.że ja i mój mąż jesteśmy królikami??? Nawet uszu odstających nie mam...Każdy ma inny temperament- jednemu wystarczy raz w tygodniu, drugi musi 2razy dziennie. Życzę każdemu by miał takiego partnera, który ma takie samie potzreby seksualne jak on sam....
Rzeczywiście lekarze pytają sie par, którym przez ponad rok nie udało się spłodzic potomka, jak często się kochaja....Ale najważniejsze jest by przytulać się kiedy mamy na to ochotę, kiedy jesteśmy otwarci na seks. Zmuszając się (w imię wyższych celów, czyt. dziecka) nie ma sensu!!! Organizm się zablokuje i nic nie wskuramy!!
Dziewczyny- przytulajcie sie do swoich mężów kiedy macie tylko na to ochotę!!!! I by nie był to powód: Jejka dziś mam płodne dni!!, podwyzsza mi sie temp., mam jajeczkowanie...itp. itd... Przytualjcie się, bo sie kochacie, bo chcecie okazywać sobie czułość, bo jest wam ze sobą dobrze....
Natura wie co robi niejedna z was zdziwi się,że jest w ciąży i omysli, jak to możliwe- przecież miałam dni bezpłodne, nie miałam rozciągliwego sluzu itp. itd.
Tak było u mnie....Zawsze dość długo miałam rozciągliwy śluz (i powiem szczerze,że zanim zaczęłam się interesować NPR-em...był to mój jedyny wyznacznik dni płodnych, bo innych po prostu nie znałam).....a na przełomie listopada i grudnia- ciągle sucho...nawet pzrez kilka godzin nie miałam płodnego śluzu (ci co czytali wątek NPR....pewnie pamiętaja te moje zdołowane posty).....Wyglądało na to,że ten cykl to w ogóle jakis taki dziwny (niskie tempki, żadnego wzrostu)...tak jakby owulacji w ogóle nie było!!! I nagle tempka skoczyła i utzrymywała się jakiś czas...Jaki jest tego efekt??
W sierpniu będę mamą!!!!
Więc wszystkim staraczkom życzę przede wszystkim dużo miłości i ciepła...reszta sama przyjdzie, gdy nadejdzie odpowiedni czas
