Z tego co wiem, to jest też tak w Świętej Trójcy i w Bazylice, możliwe, że jeszcze w innych kościołach. Ja trochę się nie dziwię, że księża nie zgadzają się na firmy; najczęściej jest tak, że w danym dniu jest kilka ślubów i co w przypadku, gdy każda para ma inną firmę i inne dekoracje? Trochę cyrk się robi i zamieszanie. Ostatnio nawet koleżanka mówiła mi, że była na ślubie i była sytuacja, że Para Młoda dobrze jeszcze z kościoła nie wyszła, a dywan za nimi już był zwijany. Trochę słabo moim zdaniem.
Fakt, że ja też żałowałam, że nie będę mogła mieć swojej firmy, bo np. bardzo chciałam biały dywan, no ale po rozmowie z jedną forumką, która niedawno miała ślub na Ugorach, przestało mnie to martwić. Myślę, że dogadam się z siostrą zakonną i (a to duży plus) nie zapłacę kroci za dekoracje, a też będzie ładnie

Wiadomo, że jak ktoś chce jakieś bogatsze dekoracje typu postumenty z kwiatami czy wielkie latarenki to niestety tego nie będzie i wtedy, jeśli nie chce się z tego rezygnować to można pomyśleć o innym kościele.
