no i zaraz mnie tutaj cos wezmie!:( mialam jechac po sukienke i wlasnie dzis pani z tego salonu mi zadzwonila ze bedzie gotowa dopiero po 10 maja:( w sumie jeszcze troche czasu do slubu jest, a jednak ja sie juz nie umiem doczekac! Chcialam ja juz miec w domku azeby wam ja pokazac a tu nic! och ale jestem zla!
no a propos bukietu mam nowe przemyslenia, co sadzicie o takim??

wiecie co w ogole sie ostatnio wkurzylam nieziemsko, juz opowiadam
Bylismy we wtorek na naszej sali zeby zapytac sie o ciasto o przystrojenie sali, o napoje i takie tam drobiazgi, no i wiecie sale rezerwowalismy rok temu i wplacalismy zaliczke, na nasze nieszczescie nie spisalismy umowy:/ no i umawialismy sie ze bedziemy placic 160 zl za osobe, a tu nagle szefowa zaczela nam wpierac ze umawialismy sie na 180 zl, mi sie az cieplo zrobilo. wiecie 20 zl roznicy to jest duzo przy 70 gosciach:/ ja zaniemowilam, wiecie co glupia sytuacja, postawila nas przed faktem dokonanym, a co by nie bylo to gdzie znajdziemy teraz sale inna?? cholera potem powiedziala ze ewentualnie mozemy isc na ugode ona 10 zl zejdzie a my o 10 w gore. qrcze ale to i tak jest nie fair, no ale coz zrobic teraz!!!
Kochane forumki nie dajcie sie zlapac na takie cos! SPISUJCIE UMOWY!!!
rok temu ta babka sie wydawala bardzo mila, no i przeciez wtedy ustalalysmy cene