
dobra przypominam -MOJE AUTKO DO SLUBU -teraz czas na jakąś inwencje twórczą..ja widziałabym tam tylko żywe gerbery pomaranczowe(jak u Gosiaczka) ale sama nie wiem
i mam problem.
nie moge dojsc do porozumienia z G w sprawie dojazdu do Koscioła na nasz ślub..tj myslimy o wynajęciu autobusu ale z koscioła(z gryfina) do resturacjii(chojna) jakies 50km i potem z rana(ok 5 rano) rozwiesc gosci 'po trasie' do domów.Ale mi sie wydaje ze przywóz tychze gosci do koscioła na 17 to lekka przesada...ze prezeciez mysmy bywali na wielu weselach-ale nigdy nikt się nie troszczył
JAK dostaniemy sie do koscioła..potem owszem ZAWSZE mielismy załatwione odwóz lub nockeg ale nie przed..powiedzcie co sądzicie?G mama chce autobus dla gosci(którzy i tak jak ich znam w wiekszosci pokulają sie swoimi autami
DO kościoła-zostanie garsta niedobitków)tylko ze takim sposóbem
MY płacimy dodatkowo 350zł(jedna strona)..ehhh niewiem..
nocleg załatwiamy tylko dla szefostwa i współpracowników moich i G i moja nastepna wątpliwosc-czy jestem zoobligowna zapraszac ICH na grilla rodzinnego w niedziele po weseleu-powiem Wam ze mi sie to nie uśmiecha wcale...
