jestem kobiety!!!!!!!!!!dzięki bardzo za zainteresowanie
impra udana bardzo-mój G ma odrapania na łokciach-siłował się na ręke z bratem moim(ahhh wypici faceci

)
pisałyscie o przesądach.....wiec powiem że będe miała perły(sztuczne oczywiscie) na szyji-bede miała kwiaty z caliowatych(wiec tez wg osób niektórych 'nieslubne')
nie wierze w przesądy.Jesli ma sie coś popsuć-to i tak mają wtym udział dwie osoby...anie masa innych rzeczy,ludzi.Dlamnie najważniesza jest odpowiedzilność za to co sie robi mówi za drugiego człowieka.
.....Podziele sie z Wami moimi rozterkami.G babcia jest umierająca.Bradzo jestesmy z nią związani..jest mi tak przykro..Sądziłam że dobrym rozwiązaniem byłoby przełozenie daty slubu-na przyszły rok-ale mama G przekonała mnie że to niedobry pomysł.Po 1 babcia G juz kupe czasu mówiła że 'czas na nasz slub,ze nie mozna tak w nieskonczoność'2/nie życzyła by tego sobie 3/wszystkie zaliczki przepadłyby.Ja wiem ze to moze wydac sie egoistyczne-ale G zwyczajnie szkoda tych pieniędzy...Dzis byłam tam trzymałam ja za ręke,jest taka krucha słaba....
aaa i z dobrych wiesci-w tajemnicy off cors powiem Wam-że zaczynamy sie starać o dzieciątko
