teraz jestem na etapie podziękowan dla Rodziców-myśle i myśle..żeby nie było dłłłłłłłłłllugo przszłodko-ale żeby było treściwie..bardzo podobało mi się to co mówiła Lila..
ale znalazłam cosik ciekawego-cos co po mojej
'modyfikacjii' chyba by się nadawało
Kochani rodzice!!!
Było kiedyś tak dobrze ...
Długie fałdy sukienki i klamerki u spodni...
Dni były pełne Was i sny jak Wy ciepłe
Każda radość miała Wasz głos , Wasze imię ...
NIe wiedzielismy co znaczy nienawidzić i cierpieć...
Byliśmy z wami , Wy byliście przy nas.
Dziś macie juz oczy nie tak jak kiedyś
Gdy na ręce braliście nas uśmiechnięci
Tyle chwil złych i dobrych rodziło sie i gasło...
a tylu już nie pamietamy...
Pewnie nigdy nie myśleliście o nas nosząc pod sercem , a potem tuląc do piersi , że urodzicie i wychowacie płomień...
Myśleliście - Będą silni ...szczęśliwi ... bez trosk...
Kochani rodzice ! Cóż Wam o sobie powiemy ...
Nauczyliśmy sie cierpieć i walczyć , otwarcie i wprost...
I kochać , kochac tak mocno jak tylko potrafi człowiek...
Dlatego w dzień tak szczegulny pragniemy Wam z głębi serca podziękować...
... za to że znośliście to czego nie sposób było znieść...
... robiliście coś z niczego...
... że dawaliście mając nieraz puste kieszenie....
... że kochaliście nas , nawet wtedy gdy kochać nas się nie dało ...
Dziękujemy za wierszyki, melodie , które już zawsze rozbrzmiewać będą w naszych myślach
Dziękujemy za to , że zawsze byliscie ... nie natretni ... nie natarczywi... wolni o każdej porze , aby poradzić coś - na katar , - na gardło , - na plamę...
Za to że byliście ramieniem w które można było się wypłakać
osobami z niewyczerpanym kapitałem miłości....
Żyjcie więc rodzice długo , byście w sędziwe lata szczęście z szacunkiem zyskali u świata ...
By każda chwila którą spędzicie w świecie przebiegła słodko w pomyślności kwiecie ...
Niech wam zdrowie zawsze w nieprzerwanie służy , cieszcie się życiem swoim , dzieci , wnuków jak najdłużej !!!
DZIĘKUJEMY !!!!!
cóż pomyślę...
