Trzeba liczyć, że ubieranie trwa dłużej, bo każdy moment trzeba obfotografować i obkamerować. Emocje i trzęsące się ręce jeszcze to wydłużają. A jeśli Pan Młody ubiera się w innym domu, to i jego trzeba doliczyć w czasie. W dniu ślubu niczego nie warto robić na styk. Lepiej być spokojną, że na wszystko jest wystarczająco dużo czasu. Wystarczy niespodziewany korek na drodze i już cały plan leci na łeb na szyję.