a ja zauwazylam, ze bardzo mocno wplywa na mnie mowienie/niemowienie. Wczoraj jak do poludnia bylam sama w domu to bylo troszke lepiej, a popoludniu jak przyjechali maz z synem i trudno sie juz calkiem nie odzywac to jest gorzej.
Po nocy w ogole masakra. Obudzilam sie o 2.30 z bolu, wzielam paracetamol (biore maksymalna dobowa dawke i tak g... daje) i nie moglam zasnac do 4, jak juz przysypialam cora sie obudzila zeby dac jej smoczka, a potem wstala przed 6 na jedzonko. Choc dobrze ze ona w nocy nie wstaje na jedzenie bo chyba bym zwariowala