[ciriness]

Marcysiu gratuluję No i Adaś wszedł w ostatni kwartał, szok!

[Agnieszka_B]

Musze sie wyzalic

Od kiedy urodzila sie mala ciagle prawie jestem chora ale teraz to jest jakas masakra. Dwa tygodnie temu mialam angine. Teraz w nocy z srody na czwartek zlapal mnie okropny bol gordla, myslalam, ze to znow angina, poszlam w czwartekj do lekarza, ale przepisal mi jedynie paracetamol, plukanie z woda utleniona, drosetux + rutinoscorbin. Z nagina bylo o tyle dobrze ze przepisali mi antybiotyk i jeden dzien zdychalam a potem jakbym w ogole chora nie byla. Teraz zadne z tych lekow mi nie pomagaja (wczoraj znow bylam na ostrym dyzurze na Unii i przepisal mi jedynie jakis plyn do plukania + tantum verde ktore zreszta stosowalam sama wczesniej). Gardlo jak mnie bolalo tak boli i to taki bol, ze od 5 nocy nie spie, nie jem , nie pije (tyle co leki polknac). Od dwoch dni jestem w ogole tylko na 2 bananach dziennie. Dzis czuje jak zaczyna mnie bolec watroba bo przeciez jak to jesc leki na pusty zoladek. Jutro mam sie zglosic do swojego lekarza zeby zobaczyc czy angina sie z tego wylegnie. Chyba bym wolala bo dostane znow antybiotyk i nastepnego dnia bede czula sie ok, a tak w ogole nie funkcjonuje. Az dziwne ze mam jeszcze pokarm bo nie wiem z czego on sie produkuje. Masakra z tym gardlem, ledwo zyje i funkcjonuje a jakos trzeba  

[MARTKA]

Ania dobrze przetlumaczylas  nawet nie spojrzalam co mi słownik wpisał 
Dziękuje za odpowiedz. Spróbuje ręcznie. W płynie do prania?

[elemelka]

Agnieszka bardzo Ci współczuję.Mi też odporność bardzo spadła po narodzinach, do tego karmienie piersią i efekt jest taki że od paru dni mnie diagnozuje w szpitalu co mi jest
Jest na pewno antybiotyk który możesz brac

[Agnieszka_B]

Agnieszka bardzo Ci współczuję.Mi też odporność bardzo spadła po narodzinach, do tego karmienie piersią i efekt jest taki że od paru dni mnie diagnozuje w szpitalu co mi jest
Jest na pewno antybiotyk który możesz brac

Bralam antybiotyk i tak jak pisalam bylo ok (nawet dwa bralam tylko przy jednym sie okazalo, ze jestem uczulona na penicyline), ale teraz zdaniem lekarzy jestem za malo chora zeby dostac antybiotyk

Agnieszka, współczuję:/ nie możesz iść dzisiaj do lekarza? Pewnie będzie ciężko się dostać, ja od 2h szukam przychodni, która przyjmie mojego męża i wszędzie oblężenie.
O pokarm się nie martw. Ja jak Gucio miał 2mce przeżyłam duży stres, przez miesiąc jadłam tyle, co kot naplakal, przez 4 dni prawie nic i mleka nie stracilam.

[Agnieszka_B]

Agnieszka, współczuję:/ nie możesz iść dzisiaj do lekarza? Pewnie będzie ciężko się dostać, ja od 2h szukam przychodni, która przyjmie mojego męża i wszędzie oblężenie.

Wczoraj lekarz z dyzuru kazal mi isc za dwa dni wiec sie stosuje (cale szczescie mialam na jutro dwa wyjscia bo zapialam sie sie u siebie w przychodni na 16.20 - pierwszy wolny termin, ale moglam isc jeszcze prywatnie na pakiet medyczny z pracy). Ale co do oblezenia to prawda. Wczoraj jak bylam w szpitalu to bylo mnooostwo dzieci. Gosc przede mna wchodzil do rejestracji zeby zarejestrowac corke (a bylo przed 19) to mu powiedzieli ze wejda z dzieckiem do lekarza pewnie okolo polnocy    Strasznie mi bylo zal tych dzieciakow.

O pokarm się nie martw. Ja jak Gucio miał 2mce przeżyłam duży stres, przez miesiąc jadłam tyle, co kot naplakal, przez 4 dni prawie nic i mleka nie stracilam.

To sie ciesze . Wlasnie wmusilam w siebie jakis serek

W luxmedzie córkę do kontroli umówiłam na jutro na 19:20:/
Zdrówka!

[nikola/23]

A ja byłam wręcz zdziwiona bo zawsze zimą choruje ze 3-4 razy a teraz całą zimę zdrowa, dopiero 3 dni temu mnie siostra zaraziła, zatoki miałam tak zapchane że byłam zmuszona odstawić małego od piersi, właściwie miał już tylko na noc no ale strasznie mi żal bo mleko jeszcze jest choć i tak cały czas mówiłam sobie że tak do 6 miesięcy pokarmie, 6 miesięcy minęło a ja nadal karmiłam  , poźniej a to jak wyjdzie pierwszy ząbek , ząbka jeszcze nie ma a temat sam sie rozwiązał.
Problem w tym że pokarm jest, nie żeby jakoś mega dużo ale czuje takie pieczenie czasem...

Zdrówka dla Was dziewczyny 

Martka tak, najlepiej płyn do.prania, nie proszek

Agnieszka współczuję Dużo zdrowia życzę!  W szkole u nas jakiś pogrom, pół klasy tylko, nawet wychowawczyni chora i jej nie ma. Syn w nocy brzydko.kaszlal i zostawiłam go w domu. Panuje ten wirus co moja córa miała. Miałam wątpliwości czy dobrze ze dostała antybiotyk ale koleżanka była z synem w sobotę na dyżurze w szpitalu to mówiła ze z 50 osób bylo w kolejce, miejsc w szpitalach brak i wracają ludzie którym leki przeciwirusowe nie pomagają, bo się przerodziło juz w zapalenie płuc itp. Wiec syn niech siedzi kilka dni w domu.

Ania, Gabrysia miała teraz zap oskrzeli. I jak zawsze były jakieś zapowiedzi tej choroby, tak teraz nic. Goraczka i na drugi dzień od razu oskrzela zaatakowane. Lekarka tez mowila, ze jest pogrom i bardzo dużo dzieci choruje.

[Agnieszka_B]

Jakas masakra z tymi chorobami. Ja wiem, ze w koncu sie skonczy ale juz jestem wymeczona. Dla mnie najwazniejsze, ze jednak dzieciaki zdrowe.

[MARTKA]

Ania bardzo dziekuje     

[anusiaaa]

Lekarka tez mowila, ze jest pogrom i bardzo dużo dzieci choruje.

W piątek pomagałam moim koleżanką z pracy na recepcji (bo wszystkie dziewczyny na L4) i siedziałam może z godzine. W tym czasie ok. 15 ludzi przyniosło L4. Jakaś makabra!

[miśka28]

potwierdzam.....u nasz w szkole już dwie nauczycielki na L4, w niedziele profilaktycznie odwołałam basen, bo u córki pojawiła się w sobotę gorączka i pokasływanie (więc wolałam porządnie podkurować)  i babka z recepcji mi potwierdziła, że ich grupy pływajace też  bardzo okrojone....
Agnieszka_B duuuzo zdrówka!!

[sylwiq]

I my dolaczamy ...
Od kilku tyg walcze z sama soba..
Zazwyczaj wszystko wraca po srodowym bieganiu jak sie porzadnue zgrzeje i nawdycham zimnego powietrza (jakkolwiek to brzmi..)
Ta srode odpuszczam niestety bo juz mam dosc tego chorowania i oslabienia..
U mnie bol gardla, zatok, kosci, i uszy.. bardzo mnie bola uszy..

Sebus ma katar wstretny i kicha ;(
Brak goraczki u nas..

[anusiaaa]

W piątek pomagałam moim koleżanką z pracy na recepcji (bo wszystkie dziewczyny na L4) i siedziałam może z godzine. W tym czasie ok. 15 ludzi przyniosło L4. Jakaś makabra!

Kolezankom - dzizas niech ten moj telefon nauczy sie pisać

[miśka28]

sylwusia przy bieganiu to akurat istotny jest regularny wdech-wydech, bo inaczej można sobie gardło załatwić....ja odkąd regularnie biegam i wiem, co jem to praktycznie nie choruje...no nic, podkuruj się i równiez duzo zdrówka zyczę!

[ciriness]

No co wy! Strach gdzieś w takim razie wychodzić...
Zdrówka dziewczyny!!!

Ja się odkwaszam syropem z młodego jęczmienia, piję aloes, wcinam kaszę jaglaną, od dłuższego czasu olejek z oregano jest w menu i na razie tfu tfu tfu

[sylwiq]

Miska owszem..
Jeszcze troche musze sie nauczyc m.in tego prawidlowego oddechu...
Jest progres jesli chodzi o stawianie stop podczas biegu i piszczele dokuczaja o wiele mniej..
Chociaz tyle..

Agnieszka współczuję 
u nas w piątek cc, a mąż od wczoraj chory i synek ma katar

[ricardo]

O tak, teraz z chorobami jest masakra. Ja 2 tygodnie temu byłam na antybiotyku - zapalenie gardla i oskrzeli. Dzieciaki w tym czasie kaszel, katar i gorączka. Przechodzi, ja wykuruję ich i za chwilę powtórka z rozrywki. W piątek w przedszkolu u Natalki na 22 osoby były 4, a u Dominika na 16 przyszło 7. Dziś jak zostawiałam dzieciaki, to widziałam że pewnie frekwencja będzie podobna, a do tego już 2 czy 3 Panie chore...

[malgosiask]

Ja znów na antybiotyku... W nocy gorączka pod 39, dreszcze, łamanie w kościach, ból szyi i gardła przy przełykaniu a migdały takie, że gardła nie widać
Kaszlu i kataru brak.
Mam nadzieję, że syn się nie zarazi, wczoraj izolowałam go od siebie. Zaraz wróci z przedszkola to znów będzie smutny.

Od lekarki wiem, że znów "coś" przyszło - jelitówki, zapalenia spojówek, gardła, oskrzeli...

[emm-a]

kiepsko z tymi chorobami  ja kiedyś piłam taki wzmacniający citrosept czy jakoś tak i bardzo pomagał, bo zaczynalam wtedy prace w szkole i co chwilę chorowalam  ooo znalazłam http://www.citrosept.pl/  naprawdę skuteczny; tak poza tym to kiedy regularnie biegalam niezależnie od pogody, to nawet kataru nie mialam, a wszyscy wokól mogli być chorzy - nic mnie nie ruszyło! 

a dziś zadzwoniłam zapisać Klarkę na przyszły tydzień na szczepienia i pani powiedziala, ze na razie nie zapisują, bo szczepienia zawieszone 

[elemelka]

A czemu?

Sama się meczylam prawie 2 tyg z kaszlem
Z poczatku miałam temp. Później na szczęście przeszła
Ale kaszel był okropny
Jakiś cud ze Karol się nie zaraził ode mnie.

[emm-a]

właśnie nie wiem, dlaczego zawieszone szczepienia  mam dzwonić pod koniec tygodnia i się dowiedzieć co i jak...
ja się nie znam, ale tak można nie zaszczepić, kiedy przypada termin na szczepeinie?

[elemelka]

A szczepisz skojarzonymi?może brakuje w aptekach u Was?

 A ja myślę, ze jest dużo chorych i nie chcą narażać zdrowych dzieci na zakażenie.
Poza tym pewnie tych chorych nie da rady wszystkich przyjąć.

[emm-a]

tak, skojarzonymi, to drugie szczepienie mialam 6w1 (pierwsze w szpitalu na żółtaczkę i gruźlicę);

Justys851 chyba ma rację...to może przez ten okres wzmożonych chorób - wśród większości znajomych jakieś choroby  w weekend mieliśmy jechac do przyjaciół nad jezioro, ale chorzy