Marta rozumiem Cię bardzo dobrze, bo ja też wolę wszystko sama. Nie chcę męczyć ani teściowej ani mojej mamy. Choć nie powiem bardzo mi pomagają.
Do tego jeszcze najmłodszy znowu chory, obstawiam zapalenie gardła, bo smoka wypluwa i płacze bardzo jak coś do buzi wkłada, albo zęby. Wizyta na 12:30 u lekarza, a teraz na szczęście mały śpi. A ja zamiast odpocząć po nieprzespanej nocy to już pranie ręczne kilku rzeczy zrobiłam, wysprzątałam kuchnie i pomyłam gary, odkurzyłam i ogarnęłam zabawki. Czeka mnie jeszcze lepienie klusek śląskich bo wczoraj nie zrobiłam wszystkiego, ale to później aby dzieci miały ciepłe i świeże.