coś Ty
z pokoju na górze zbiegałam do malego go karmić w nocy
czyli fanka zdrowego trybu życia
Hehe, ja to za wygodna, dlatego maly byl do 6 mz u nas w sypialni
Bozenko, ja mysle, ze tak moze byc na poczatku. Pamietam, ze z Adaskiem pierwszy miesiac byl straszny. Karmilam non stop, bo co go odstawilam to on w ryk i tak sobie przysypial, budzil sie i w kolko. Mysle, ze taka natura. Laktacje trzeba odpowiednio rozbujac i sie przemeczyc. Potem na pewno bedzie juz tylko lepiej. Nie dokarmiaj skoro mleko jest i slychac jak polyka. Na pewno nie kwestia glodu. Pamietam, ze tez ktoras mi napisala, kiedy mialam ten problem, ze moze po prostu potrzebuje bliskosci no i ssanie uspokaja.