Autor Wątek: Piękni bo chudzi???  (Przeczytany 23178 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #120 dnia: 6 Lutego 2014, 23:32 »
nieeee anulka
nie do Ciebie...

co innego mnie rozbawiło....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #121 dnia: 6 Lutego 2014, 23:34 »
nieeee anulka
nie do Ciebie...

co innego mnie rozbawiło....

:okularnik: :ok:

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #122 dnia: 7 Lutego 2014, 08:13 »
Lila ripostuj, wiesz że to kocham  ;)

Ania moim zdaniem temat nie jest oczywisty i nie chodzi tutaj o przedkładanie fizyczności ponad "wnętrze". Podobnie jak Lila też mam na ten temat swoją teorię która powiedziałabym " się nie dodaje" z tym co zostało napisane.  Ale pisać o tym nie zamierzam bo i po co  ;)

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #123 dnia: 7 Lutego 2014, 08:56 »
nie chodzi tutaj o przedkładanie fizyczności ponad "wnętrze".
a mi właśnie o to chodziło i tylko o to.. no może jeszcze o motywowanie do działania i docenianie osiągnięć, powtarzanie, że "you can do it' zamiast 'nie dasz rady, bo nie jesteś nic wart'... ale nie o zachwalanie bez powodu czy zapewnianie dziecka, że bycie grubym jest ok i nie będzie tego żadnych konsekwencji. Jestem za wpajaniem dziecku zasad zdrowego trybu życia, ale nie na zasadzie 'musisz', tylko "możesz" i reprezentowanie sobą tych wzorców i 'świecenie' przykładem.
Możliwe, że obie myślimy o tym podobnie, tylko źle interpretujesz moje słowa.. możliwe, że inaczej i masz słuszne argumenty, wtedy chętnie bym zweryfikowała swoją 'teorię', ale skoro nie zamierzasz o tym pisać, to nie dajesz mi szansy.

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #124 dnia: 7 Lutego 2014, 09:09 »
Aniu o swoich "teoriach" nie piszę bo nie czuję potrzeby " nie mam misji" wpajania tutaj komuś swoich racji. Ale na żywo na pewno chętnie bym z tobą na taki temat pogadała bo myślę że nawet jeśli zdania mamy odrębne to mogłaby by to być " dobra" dyskusja  ;)

A z twoim ostatnim postem się zgadzam, więc bardzo prawdopodobne że idziemy tą samą "ścieżką myślową". I bardzo mądre jest to co napisałaś o dawaniu dzieciom przykładu.

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #125 dnia: 7 Lutego 2014, 09:22 »
" nie mam misji" wpajania tutaj komuś swoich racji.

a ja mam misję  :hahahaha: :brewki: :brewki: :brewki: 
Chętnie bym się z Tobą spotkała i podyskutowała...  :piwo_2: albo zdrowiej :kawa: i nie tylko na ten temat  ;)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #126 dnia: 7 Lutego 2014, 17:48 »
riposta mi zdechła po kursie ze Zdrowia Publicznego
za to włączyła się "filozofia życiowa"...

...życie to sztuka ciągłego wyboru....
... m.in. pomiędzy umiłowaniem koryta, a umiłowaniem zdrowia, niskiego cholesterolu i szczupłej, gibkiej sylwetki kosztem odchodzenia od stołu z lekkim uczuciem niedosytu i wyboru jedzenia przy pomocy kory mózgowej a nie pnia mózgu...

rzadko można mieć oba i pełne koryto i dobre BAI...
są szczęśliwcy, którzy mają tak do czasu, jedni dłużej inni krócej...inni nigdy i zawsze muszą używać tej cholernej kory mózgowej przy wyborze menu...

są też tacy, którzy kochają siebie w XL, bo kochają jeść...i ok...
bo życie to sztuka wyboru i każdy ma prawo do swojego...


« Ostatnia zmiana: 7 Lutego 2014, 17:53 wysłana przez liliann »
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #127 dnia: 7 Lutego 2014, 21:08 »

są też tacy, którzy kochają siebie w XL, bo kochają jeść...i ok...
bo życie to sztuka wyboru i każdy ma prawo do swojego...


Zgadzam się całkowicie.

Ale mnie osobiście nie razi ta 'moda' na odchudzanie się, ćwiczenie itp. Jeśli tylko na kogoś to podziała  i czyjeś kilogramy polecą, to tylko na zdrowie! Mimo wszystko groźniejsza jest jednak otyłość niż nadmierna szczupłość (nie mówię tu o anoreksji itp.). Jak ktoś się dobrze czuje w swojej, nawet większej wadze, to super. Drażni mnie jednak, gdy komuś z tym jednak nie za dobrze, a inni mu mówią, że tak super wygląda, po co się będzie odchudzać... Nie wiem z czego to wynika, z zazdrości, że ktoś może schudnać, czy co...

Ja z wagą nie miałam nigdy problemów, 55kg/160cm, wieeelkie cyce (hehe, po karmieniu już nie). Zostały 3kg po ciąży, z wielkim trudem próbuję się ich pozbyć, bo mi zwyczajnie przeszkadzają. Szczupła jestem, ale co nieco mi jeszcze wystaje ponad biodrówki. Przez niektóre większe koleżanki jestem odbierana źle, ja, szczupła, jeszcze chcę schudnąć... One 'niby' są z siebie zadowolone, ale jestem pewna, że w kilku przypadkach tak nie jest.

Podsumowując, ważne, aby czuć się dobrze w swojej skórze i być szczerym, i w stosunku do siebie i do innych...

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #128 dnia: 7 Lutego 2014, 21:11 »
Jak czuć się pięknie, podczas gdy od zawsze słyszało się zewsząd słowa: gruba, brzydka itd...
Nawet rodzina nie akceptowała mnie gdy byłam przy sobie. Na tą chwilę wiem, nie byłam gruba. Ale powiedzcie kilku letniej dziewczynie, dlaczego wszyscy wokół są złośliwi i się z niej śmieją... Taka rodzinka dziwna, że dopiero jak porządnie schudłam zaczęli zauważać mnie jako jakąkolwiek osobę w tym gronie. Wcześniej byłam tylko podlotkiem, dodatkiem do innych lepszych osób.
Tylko, że ja byłam zawsze osobą słabszą psychicznie i zawsze przejmowałam się kpinami itp. W szkole też nie miałam lekko, zawsze byłam tą grubszą i zawsze mi to wytykano.
Nie uważam, że piękny oznacza chudy... No ale. Od zawsze jest we mnie to coś, co mówi mi: schudnij, schudnij, schudnij.
Gdy schudłam z dukanem do pięknej wagi 52 kg, było mi.. mało. Dziś patrząc na zdjęcia uważam, ze wyglądałam idealnie.
Teraz mam nadwagę. Nie dużą, moje BMI to 25,8. Ale przeżywam to strasznie widząc siebie w lustrze.

Moja obsesja przestawia się bardziej na dziecko: nie chcę, by mój syn przechodził to, co ja w szkole przykładowo. Zrobię wszystko co w mojej mocy, by był "normalny". Bo jeśli z charakterem i osobowością pójdzie w moje ślady, to będzie miał potem problem na całe życie tak jak ja.

Na tą chwilę wiem, że nigdy nie będę dostatecznie piękna dla samej siebie. I dostatecznie chuda....

I sama nie wiem, co dobija mnie bardziej, czy brak wymarzonej wagi czy może brak samoakceptacji...


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #129 dnia: 7 Lutego 2014, 21:25 »
madzia...ja też byłam grubym dzieckiem...i to naprawdę grubym...

szczęśliwa z tym nie byłam...
wytykań palcami jakoś specjalnie nie pamiętam...
chociaż zdarzały się podśmiechujki np w świetlicy...
bardzo źle mi było na WF-ie bo noga byłam ostatnia...
przeżyłam...
 w I klasie liceum schudłam...potem przez następne 10 lat zmagałam się z jojo, chociaż nigdy do wagi wyjściowej nie wróciłam, ale 5-7 kilo bujało się to w tą to w tamtą...

W tej chwili mogę spokojnie powiedzieć, że jestem i dostatecznie "chuda" i na pewno piękna dla samej siebie...
zatem da się...ale wymaga dużo pracy i czasu...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #130 dnia: 7 Lutego 2014, 21:36 »
Madzia wiem co czujesz, bo miałam to samo
ciągle slyszałam, że jestem gruba , grubsza od innych.....
i teraz tak mam, że zawsze się czuje grubsza od innych mimo że nie jestem  8)



Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #131 dnia: 7 Lutego 2014, 21:42 »
Lila ja się całkowicie z Tobą zgadzam  ;) Bardzo trafne to z tą miską  ;) Ja całe życie byłam na diecie, żeby jakoś wyglądać i jak tylko trochę sobie odpuściłam, to już waga szła do góry, ale szybko się opanowywałam i waga wracała do normy. Nie byłam chuderlakiem, ale całkiem fajnie wyglądałam. W ciąży dużo przytyłam, ale kilogramy ciążowe zrzuciłam praktycznie wszystkie, ale część wróciła. Nauczyłam się patrzeć pozytywnie na siebie i również w swoim ciele doceniać te pozytywne elementy. Teraz nie jestem zadowolona ze swojej wagi i swojego wyglądu, ale go akceptuję (jako stan przejściowy) i nie uważam się za gorszego człowieka ze względu na to, że jestem grubsza. DO mojej grubości podchodzę z dystansem, potrafię na ten temat zażartować, nie unikam tematu przy znajomych. To że moja waga nie jest idealna, to nie znaczy, że mam być niezadowolona z siebie jako człowieka, kobiety itd...
Podobno, żeby schudnąć trzeba najpierw spojrzeć na siebie pozytywnie i polubić SIEBIE, żeby się motywować, a nie dołować.
ja nie mam zamiaru tego tak zostawić i będę walczyć. Właściwie już walczę, bo jem zdrowo, a wczoraj znowu liczę kalorie... wiem, że to nie wiele da, bo po lekach czuję, że puchnę, więc raczej nie schudnę, ale walczę, żeby chociaż nie przytyć.

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #132 dnia: 7 Lutego 2014, 21:46 »
Magda chcieć to móc tylko trzeba chcieć  ;) Dojdziesz do wagi która cię satysfakcjonuje tylko potrzeba cierpliwości. Dasz radę  ;)

Lila z Tobą się zgadzam w całej rozciągłości ! Choć moja "kora mózgowa" potrzebowała chwili żeby "zatrybić"  ;)

Też byłam grubym dzieckiem, nie było to fajne doświadczenie. Jako anegdotę powiem wam że teraz mieszczę się spokojnie w swoją sukienkę do komunii  która wtedy mnie "obciskała", szkoda tylko że przed kolano mi sięga  ;)


Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #133 dnia: 7 Lutego 2014, 21:50 »
Jasne, że staram się coś z tym robić... Ćwiczę, ale mam wrażenie że to wszystko nic ::) ::) ::) Trzymam dietę, bardzo się staram. Nie popadam w paranoję, próbuję zrobić to tak, by to po prostu lubić. Ale wiadomo, największym plusem będzie jeśli zobaczę efekty swojej pracy...
Ale tak czy siak mam wrażenie, że ja nigdy nie będę dostatecznie dobra dla samej siebie.
Nie wiem co widzi we mnie mąż ;) i chociaż nie mam problemów by się przy nim np rozebrać itp, to tak czy siak czuję się tak, jakby najchętniej zamienił mnie na lepszy model ;) chociaż z drugiej strony wiem na 100% że tak nie jest bo przecież mi to mówi i pokazuje.
Co  z tego? W mojej głowie jest coś(Justyś wiesz dobrze co ;) ) czego wyplewić się nie da... A szkoda, bo moim największym marzeniem już nie jest być super piękną i zgrabną, ale po prostu czuć się dobrze w samej sobie i w końcu zaakceptować siebie. No.
To powiedziała po wyciskaniu z siebie potów ze skalpelem II ;)  

Lila podziwiam. Wielki szacunek już nie tyle za osiągnięcie swojej wagi co za utrzymanie jej.


Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #134 dnia: 7 Lutego 2014, 22:02 »
Madzia widzisz... Problem samoakceptacji i mnie dopadl, mimo, ze ja chuda cale zycie  ::)

A ostatnio jeszcze ojciec mnie "podbudowal" mowiac... Ooo a co to za boczki?  ::)
Nie zganiam calej winy na rodzicow, ale uwazam, ze w pewnym momencie popelnili blad i ja do dzisiaj musze sie z nim zmagac...
Zawsze bede dla siebie nieidealna...

Trzeba sobie jakies pranie mozgu zrobic czy cos...

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #135 dnia: 8 Lutego 2014, 00:50 »
Ja też byłam grubaskiem - nie chciałybyście widzieć mojego foto ze szkoły podstawowej 8)

W średniej szkole postanowiałm coś ze sobą zrobić. Nie było netu, poradników, Chodakowskich itp. Sama sobie wymyśliłam, jak będę sie odzywiać i zaczełam biegać. Strach się przyznać, że imponowała mi starsza kuzynka wówczas chora na anoreksję ::) - o której wtedy nie mówiono zbyt wiele.
Po wakacjach przyszłam do szkoły i połowa znajmowych mnie nie poznała.
Jezu jaka ja byłam z siebie dumna. Chodziłam z podniesioną głową i z bananem na twarzy.

Później bywalo różnie. Raz lepiej, raz gorzej ale nigdy juz nie byłam grubasem.
Kiedy wyszłam za mąż i odciełam się od maminych obiadków zmieniłam całkowicie styl żywienia się.

Nigdy nie będe chuderlakiem bo mam taką, a nie inną budowę ciała. Ale 36 w zupełności mi wystarczy, nie mniej jednak wstydzę się rozbierać nawet przy mężu czasami bo mam wrażenie, że ciagle coś zwisa, ciągle coś wyłazi ::)

"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #136 dnia: 8 Lutego 2014, 13:21 »
Oj ja również pamiętam tą dumę gdy pewnego razu właśnie tak schudłam bardzo... Ale byłam głupia. Wieczna głodówka, mordercze nie wiadomo co czego teraz się wstydzę ::) Byłam o krok od popadnięcia w prawdziwą paranoję.
Ale potem przyszedł czas na zdrowsze odżywianie ;)
A po Dukanie jak wróciłam zza granicy, gdy ludzie nie widzieli mnie kilka miesięcy, to już w ogóle szczeny w dół i zbieranie zębów ;)
Może nie chudnę tak super jak wtedy. Może ćwiczenia to tylko taka teraźniejsza moda. Nie ważne. Mnie cieszy to, że wbiegam po schodach na 4 piętro bez zadyszki w szybkim tempie, co jakiś czas temu było nie do pomyślenia.
Dzięki Maja za ten wątek. Fajnie móc o tym wszystkim popisać :)


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #137 dnia: 8 Lutego 2014, 16:10 »
Hej Mam na imie Ewelina i mieszcze sie w rozmiar duze 36 lub 38. przy moim wzroscie i mojej wadze wg tego całego BMI mam niedowage...a kocham słodycze....ale zeby kupic spodnie jeansowe(nienawidze spodnic) to nie lada problem dla mnie poniewaz mam szerokie biodra i cieniutkie nóżki przy kostkach, nmo i boczki i oponke...jednak mnie Chodakowska tez nie powaliła na kolana, dla mnie ma "twarz jak koń" (nie obrażajac nikogo) i wcale ten jej ton i glos mnie nie motywuje....fitness jakos tez nie koniecznie a przeciez mam 2 kroki... a chcialabym nabrac kondycji i zgubic oponke. Ale jakos nic ani nikt mnie zmotywowac nie moze....i podziwiam dziewczyny co w dziale FIT "tyle robią"...



Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #138 dnia: 8 Lutego 2014, 19:17 »
A ha dzisiaj doznałam szoku. Moja 2 ,5 latka dzisiaj w czasie kąpieli pokazuje na swój brzuch  i mówi" co to jest" ja na to" brzuszek"  a ona " nie to tłuszcz, jestem gruba ". Pewnie nie do końca sobie zdawala co w ogóle powiedziala ale ręce mi opadly. Od dzisiaj juz nigdy nie będę nazekala na swoją wagę nigdy juz nie powiem że jeden gruba. Niestety nie jest to tylko nasza osobista sprawa ale dzieci to podpatruja i ksztaltuja zwój wlasny obraz świata, piękna i wzorce samoakceptacji. Muszę stwierdzić ze dzisiejsza sytuacja dala mi dużo do myślenia. Jeszcze nie wiem co ale cos trzeba zmienić jestem przeciez matką dwóch córek. Nie chce żeby cale życie bujały się z kompleksami.
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline BOZENA28

  • Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje....
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.09
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #139 dnia: 8 Lutego 2014, 19:37 »
o tuż to...
dzieci wierzą w to co im mówimy. u mnie w domu zawsze się żartowało z "naszego rodowego nosa" :-) że niby zadarty nosek mamy. no i ja całe życie mam kompleks zadartego nosa.
nie mam kompleksu blizny którą mam na twarzy, tylko nos, który podobno tak naprawdę nie jest zadarty :-/

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #140 dnia: 8 Lutego 2014, 21:29 »
...jednak mnie Chodakowska tez nie powaliła na kolana, dla mnie ma "twarz jak koń" (nie obrażajac nikogo) i wcale ten jej ton i glos mnie nie motywuje...

szczerze mówiąc mnie zatkało... wątek przez całe 5 stron wałkuje temat o ocenianiu ludzi po wyglądzie, a tu takie bum... jedni są grubi, jedni chudzi, a jeszcze inni mają "twarz jak koń", więc "nie powalają"  :o :-\


Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #141 dnia: 8 Lutego 2014, 21:32 »
...jednak mnie Chodakowska tez nie powaliła na kolana, dla mnie ma "twarz jak koń" (nie obrażajac nikogo) i wcale ten jej ton i glos mnie nie motywuje...

szczerze mówiąc mnie zatkało...


Mnie też.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #142 dnia: 8 Lutego 2014, 21:36 »

...nie wiem jak wygląda Chodakowska...

a jeśli ma końską twarz - istnieje takie określenie - to co z tego?
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #143 dnia: 8 Lutego 2014, 21:37 »
Lila na jakim ty świecie żyjesz, że nie wiesz jak wygląda Chodakowska ;)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #144 dnia: 8 Lutego 2014, 21:43 »
no nie wiem...
gdzieś mi kiedyś w TVN mignęła, ale jakby mi dali zdjęcia bez podpisu, to bym kobiety nie poznała...
wnioskując z tego co robi jest pewnie szczupła, wysportowana i umięśniona...
tyle wiem w temacie...

Nawet się miałam spytać gdzie ten skalpel można obejrzeć...

co więcej nie wiem jak wygląda jakaś tam Mel B i co to są fittapy czy jakoś tak...

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #145 dnia: 8 Lutego 2014, 21:48 »
Czyli Lila Ty ćwiczysz u siebie w fitness klubie jakims, tak?

Ja tam nie patrzę na wygląd trenerki gdy ćwiczę. No i właśnie nawet gdyby miała jakąś tam twarz taką czy owaką, to.... co z tego  ???

Nie rozumiem. Wiele osób czepia się tego, że w tv w programach fitness itd występują same szczupłe piękności o złotych włosach i w ogóle ideały ::) Pojawiła się taka Chodakowska, która ma zgrabne ciało ale może nie ma jakiejś cud urody i teraz znów pojawiają się teksty typu: do mnie Ch. nie przemówiła bo ma twarz jak koń....(nie uderzam tutaj tylko do Eweliny, bo już kilka razy takie okreslenie spotkałam na fb). Ludzie, to do czego są te ćwiczenia... ? Do skupienia sie na własnym ciele i pozbyciu się własnych niedoskonałości czy do wpatrywania się w kobiety i oceniania ich wad i zalet... ? ::) ::)
Przepraszam, ale musiałam to z siebie wyrzucić.

Mi z kolei podoba się jak ona do "mnie" mówi. Często jej słowa: "Dasz radę, na pewno sobie poradzisz, wierzę w ciebie" itp motywują mnie i dodają mi sił. I czy by to powiedziała głosem Pana A czy pana B czy może pani S :P nie ważne. Ważne, że działa na psychikę.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #146 dnia: 8 Lutego 2014, 21:53 »
ćwiczę w klubie...

domu nie mam warunków to raz
dwa - wolę w klubie...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #147 dnia: 8 Lutego 2014, 21:53 »
No mi ona jako ona nie działa właśnie, choć czasem z nią ćwiczę, ale i jedno i drugie nie jest spowodowane jej wyglądem  8). Dla mnie jest za koścista, to chyba odpowiednie określenie, nie mniej podziwiam niesamowicie, że można sobie tak wypracować ciało, musi być strasznie silną wewnętrznie osobą.

Liliann, nie wiedzieć jak wygląda Chodakowska, to jedno, ale Mel B?! O Spice Girls nie słyszałaś?  :D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #148 dnia: 8 Lutego 2014, 21:59 »
nie wiedziałam, że to ta Mel B...
jeśli to była "spajsetka" to oczywiście, że wiem która to...
myślałam, że to jakaś inna i że to zbieżność nazwisk
laska się fitnessem zajęła? kto by pomyślał?

ja się zatrzymałam na etapie kaset z Cindy Crawford...
miałam jej dwie kasety VHS i ćwiczyłam...
daaawnoooo daawnooo temu... ;D
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Asiq
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5294
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.06.2013
Odp: Piękni bo chudzi???
« Odpowiedź #149 dnia: 8 Lutego 2014, 22:21 »
Ja w tym temacie jestem spaczona... Całe życie byłam chudzielcem. Trenowałam gimnastykę artystyczną i ciągle słuchałam, że podskoczę wyżej jak schudnę, że piruety będę kręcić lepsze, jak schudnę, że na olimpiadę pojadę jak schudnę...No to chudłam...Tyle tylko, że moje postrzeganie siebie i własnych wartości też "schudło". Pokręciło mi się we łbie do tego stopnia, że "normalna" to dla mnie było " gruba".
W liceuma byłam skrajnie chuda (39 kilo) i nie przestałam miesiączkować. Czytałam (th)inspiacyjne blogi, fora i nosiłam bransoletkę z napisem  "Quod me nutrit me destruit". Po paru latach "wyrosłam", ale nie będę ukrywać, że to dla mnie bez znaczenia, że się nie pilnuję ani trochę i czuję się ze sobą świetnie...

Możecie mnie zlinczować, ale nie będę też ukrywać, że poza euforią związaną z ciążą i przerażeniem "jak to będzie?", gdzieś po głowie mi się błąkało, że moje ciało się zmieni. Nie odchudzam się w ciąży i nie będę tego robić gdy będę karmić. Jednak jest to dla mnie ważne. Nie jest sensem życia, ale kiedy czuję, że trochę przytyłam, odpuszczam sobie batonika do kawy.
Przy czym patrzę w ten sposób tylko na siebie. Kiedy widzę kobietę w rozmiarze 40 czy większym, zadbaną, uśmiechniętą i pewną swoich atutów, to  wiem, że gdybym była facetem, na pewno bym się w niej zakochała.


ot dopiero zryty mózg... ;)