Alis, jakbym siebie czytała. Ja parę lat wcześniej

Potem małż mi zaczął truć, że dzieci to dla niego sens życia...nie raz dostał w ramiona ten swój sens, jak tylko z pracy wrócił

Teraz to ja jestem Matka Pola pełną gębą i rozumiem, co to znaczy - zabić z miłości.
Poprzestawiało mi się, a najśmieszniejsze jest to, że mi z tym dobrze. Uwielbiam dzieci, nie tylko swoje własne ale dzieci ogólnie.
Mali ludzie są tacy bezpośredni, szczerzy i prawdziwi
