Przypomina mi się wątek jarmarku sprzed roku, pamiętam jak ktoś (Japcio?) zastanawiał się, czy się nie zgłosić na wycieczkę szkolną, padła dyskusja o tym, że jak ma coś się stać, to może stać się wszędzie... masakra, wszystkie większe skupiska ludzi mogą być celem.