vonka.. zrobilabym tylko to co najbardziej chcialabym zjesc.. na luzie 
podoba mi się takie podejście

u mnie barszcz czerwony z uszkami to podstawa,
jutro zabieram się za lepienie uszek i pierogów ruskich, z kapustą, może kilka dla Patryka z truskawkami a dla mnie dodatkowo ze śliwką suszoną ale będzie ich max po 15 z każdego rodzaju - później do zamrażarki,
mój mąż nie wyobraża sb wigilii bez pstrąga i powiedział, że ryby sam sb usmaży, dla mnie i Patryka filety z dorsza atlantyckiego
no i sama nie wiem co dalej

za dużo pracy przy wigilii mieć nie będę więc zastanawiam się nad jakąś nowością wigilijną, która u niektórych jest już tradycją a u nas nigdy nie było - śledź pod pierzynką czy kluski z makiem

sałatki jarzynowej nigdy nie mieliśmy
w domu rodzinnym były: kutia, barszcz czerwony z uszkami, kapuśniak z grochem, pierogi ruskie i z kapustą, kilka rodzajów śledzia, kilka rodzajów ryb, pączki i kompot ze śliwek.
U teściowej z kolei barszcz czerwony z uszkami, ziemniaki z bigosem i rybą, pierogi i to co najbardziej uwielbiam - paszteciki z leśnymi grzybami
