Autor Wątek: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście  (Przeczytany 181153 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1770 dnia: 30 Października 2013, 07:52 »
ja sie boję przenosić, a najbardziej się boje wywoływania porodu ::)

Ja to samo, też bym chciała raczej szybciej urodzić niż później....

Jeja Magda 30l baniak? Teraz naprawdę powinnaś się bardziej oszczędzać :D
My mamy wino truskawkowe i wiśniowe w tym roku, też myśleliśmy o winogronie ale jakoś się nie złożyło.

Ciekawe jak to się faktycznie potoczy z tymi Waszymi porodami :D




Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1771 dnia: 30 Października 2013, 09:23 »
Hello w 36 tygodniu :skacza:

Dziś mamy 7,5kg na plus i 99 cm w pasie :)
Pragnę już nie tyć do końca ciąży,ale czuję,że to jeszcze nie koniec :P

W ostatnim tygodniu Lili miała niezliczoną liczbę czkawek, nawet teraz ma ::)
Niech ćwiczy płucka, ale czasem mnie drażnią te czkawki,bo są długie i drażniące.
Wiercipięta rozpycha się ciągle tyłkiem i łokciami.
Rzadko dostanę z nóżki i nie wiem czy to przez małą ilość miejsca czy lenistwo dziecka.
Nagrać dalej się nie daje i jakoś marnie to widzę na przyszłość :P

U mnie dalej spokój i harmonia.
Jedynie obawiam się lekko wtorku,bo tak bardzo chciałabym aby wyniki badania były dobre.
Nie wiem jak zniosłabym kolejne antybiotyki :-\
Poza tym porodu się na razie nie obawiam, nastawiam się,że będzie dobrze ;)
Fizycznie dalej daję radę :D
Prawie dzień dnia pokonuje 180 schodów bez zadyszki co dla ludzi w pełni sprawnych nie jest łatwe jak mnie odwiedzają ;)
Myślę,że taki już mój urok ciążowy,że powera będę miała do końca.
I cieszę się z tego bardzo,bo będąc prawie ciągle samą nie potrzebuję pomocy i mogę sama wokół wszystko zrobić.
Jakoś nie dochodzi do mnie jeszcze,że to już niedługo finał ::) :P
Chyba spodobało mnie się bycie w ciąży :glupek: :p

A w pokoju obok śpi mąż,przyjechał do nas w nocy  :hopsa:

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1772 dnia: 30 Października 2013, 09:27 »
Kochana witamy witamy w nowym tygodniu  ;D
Ty naprawde masz fiola z ta waga :p
Lilaczek co sobie bedzie noziami machac jak moze mamie z lokcia przywalic -
A maz to tak na dluzej przyjechal?



Offline Isabel
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.09.2011
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1773 dnia: 30 Października 2013, 09:41 »
super, że mężulek w domku!
Ty chudzielcu!
ja tam dostaję zadyszki, jak za dużo mówię nawet  :P

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1774 dnia: 30 Października 2013, 09:52 »
Właśnie może to głupie,ale najbardziej w ciąży bałam się problemów z oddychaniem.
Przed ciążą czasem ciężko mi było wziąć głęboki oddech,a co dopiero mogło być w ciąży ???
Dlatego mega się cieszę,że  już rok przed ciążą zabrałam się za swoja kondychę i schudłam 10kg.
Teraz nie mam w ogóle problemów z oddechem,ufff :)
Dlatego nie dziwcie się,że tak mocno pilnuje wagi,bo z nadwagą nie jest łatwo.

Mąż niestety bez pracy i nie wiadomo kiedy dostanie nową :-\
Mam nadzieję,że jeszcze w tym roku,bo inaczej ciężko będzie...

Offline czigra

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5591
  • Płeć: Kobieta
  • Ewa i Maciek
  • data ślubu: [i
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1775 dnia: 30 Października 2013, 10:20 »
Ja miałam parę dni temu dwa dni, kiedy nie mogłam złapać oddechu- koszmarne uczucie, ale całe szczęście to było jednorazowe. Cieszę się, że jesteś samodzielna, sama się ostatnio przekonałam jakie to okropne uczucie być zależnym od innych ::) Oli też w ogóle nie kopie, wydaję mi się, że na tym etapie dziecko nei ma miejsca na kopniaki, jest tylko rozciąganie :D
Gratuluje kolejnego miesiąca (wg mojej książki 36 to początek 9 ;D ) no i wagi :brawo_2:


Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1776 dnia: 30 Października 2013, 10:23 »
Gratuluje kolejnego miesiąca (wg mojej książki 36 to początek 9 ;D )
Według moi źródeł też ;)
Także jestem już spokojna,że dziecko raczej donoszę ;)

Offline Zoya

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6348
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010 r.
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1777 dnia: 30 Października 2013, 11:00 »
Lola, nie wiem jak to możliwe, ale cały sen mi się sniłaś. Byłyśmy na głębokim ;P



Offline konefqa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1778 dnia: 30 Października 2013, 11:15 »
Prawie dzień dnia pokonuje 180 schodów bez zadyszki co dla ludzi w pełni sprawnych nie jest łatwe jak mnie odwiedzają ;)

To chyba o mnie, co? :P Najgorzej jest do Ciebie wejść! Najgorzej na świecie wręcz! :P

Ciesze się, że paciorkowca nie ma, we wtorek będzie wszystko dobrze i zostanie czekać na Lili :)
Pozdrów Małżona :)

Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1779 dnia: 30 Października 2013, 11:36 »
Jeszcze 2 tygodnie i będziesz miała ciążę donoszoną :) ale myślę, że u Ciebie nie będzie z tym problemu :)
Fajnie, że mąż w domku, w końcu będziecie razem, tylko szkoda, że nie ma pracy... Trzymam mocno kciuki, aby się znalazło coś ciekawego :)
Kobieto, to Ty w pasie masz mniej niż ja ???  :o :p


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1780 dnia: 30 Października 2013, 11:43 »
Lola to juz maz nie bedzie pracowac tam gdzie pracowal?
Czy to chwilowy postoj?



Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1781 dnia: 30 Października 2013, 14:01 »
Ja Cię Magda rozumiem, długo walczyłam żeby spokojnie oddychać, ale to akurat przez kręgosłup. I niestety zmiana środka ciężkości i podchodzenie macicy do góry przez co ciśnięcie organów daje mi w kość już teraz, czuję te części kręgosłupa które przez wiele miesięcy rehabilitowałam, popłakać się idzie czasem...Tyle miesięcy pracy.
I to tak jak z odchudzaniem, każdy kilogram i dla mnie jest ważny bo wiem ile to potem kosztuje...
Dlatego nie dziwie Ci się, że każdym kolejnym centymetrem i gramem gdzieś tam się po cichu martwisz.

Ale uważam, że wynik masz piękny, ponoć po 34 już się niewiele przybiera, właściwie niedługo rodzisz, nawet do 10kg nie dobijesz, jest czego gratulować :)

Szkoda, że tak wyszło z męża pracą. Z jednej strony fajnie, że jest obok Ciebie, a z drugiej kasa jest ważna, szczególnie przy maluchu.
Trzymam kciuki żeby to się wszystko rozwiązało i wilk był syty i owca cała ;)




Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1782 dnia: 1 Listopada 2013, 11:48 »
Jak miło zacząć dzień od wspólnego śniadania z mężem :hopsa:
Niby nic wielkiego,a u nas takie chwile są bezcenne.
Wczoraj mieliśmy cudowny dzień.
Pojechaliśmy na wycieczkę do Świnoujścia.
Odwiedziliśmy groby jego bliskich i dowiedziałam się,że on i dziadek urodzili się tego samego dnia :)
C

Offline czigra

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5591
  • Płeć: Kobieta
  • Ewa i Maciek
  • data ślubu: [i
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1783 dnia: 1 Listopada 2013, 11:54 »
Magda przegapiłam moment, w którym Twój mąż wrócił do Polski ::) ??? cieszę się, że jesteście znowu razem, długo zostanie???
ja chyba nigdy nie zjadłam śniadania z M- nie potrafimy się dograć godzinowo 8)


Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1784 dnia: 1 Listopada 2013, 12:07 »
Uwielbiam śniadania z M . Co prawda to zawsze był przywilej weekendowy ale w ciazy i w tygodniu nam sie zdarza bo głodna sie wcześnie budze  ;D

Miłego dnia z mężem lola    :-*

Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1785 dnia: 1 Listopada 2013, 12:14 »
Wspólne śniadania są super :)
Zawsze to inaczej smakuje ;)


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1786 dnia: 1 Listopada 2013, 12:20 »
To Ci maz zrobil prezent dziadkowi :-)
Wspolne sniadanka sa superowe :-)
No i Kochana Wy juz 9 miesiac macie :skacza:



Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1787 dnia: 1 Listopada 2013, 12:21 »
I się za szybko wysłało :-\
Jeszcze raz :P

Jak miło zacząć dzień od wspólnego śniadania z mężem :hopsa:
Niby nic wielkiego,a u nas takie chwile są bezcenne.
Wczoraj mieliśmy cudowny dzień.
Pojechaliśmy na wycieczkę do Świnoujścia.
Odwiedziliśmy groby męża bliskich i dowiedziałam się,że on i dziadek urodzili się tego samego dnia :)
Czyli nie tylko u mnie w rodzinie takie przypadki się zdarzyły.
Potem były odwiedziny u brata teściowej, świetny wujek i jedyna osoba z rodziny teściowej którą lubię.
I spacerek po plaży 8)
Oj tak, bardzo lubię morze o każdej porze roku :)
To takie piękne móc beztrosko przejść się po plaży w złotą słoneczną i bezwietrzną jesień trzymając męża za rękę :Serduszka:
A na deser tego cudnego spaceru był gofer ;)
Oby więcej takich dni było w naszym życiu.
Rodzinnie ;)

Matka z córką,całe my  ;D


Nie mogłam się powstrzymać i odebrałam wczoraj wyniki badań i...
Jest super nie ma bakterii :hopsa:
Nie macie pojęcia jaka radość mnie ogarnęła gdy zajrzałam do koperty z wynikami :)
Aż z wrażenia zabrałam męża na pizzę,żeby jakoś milutko zakończyć ten dzień.
Troszkę płytki krwi mi tylko spadły(choć dalej są w normie),ale podejrzewam,że to przez infekcje i antybiotyk.
W każdym razie jestem spokojniejsza i mogę z mniejszym stresem rodzić ;D

Niestety u męża w pracy przestój i starszą że aż do nowego roku :-\
Jak będzie zobaczymy.
W między czasie oczywiście będziemy szukać czegoś.
Na razie się aż tak nie martwię, staram się napawać towarzystwem męża :P

Zoya, może myślisz za dużo o mnie,że Ci się śnię co? ::)
A co my tam robiłyśmy? :P
Aniu, dzięki za pozdrowienia, mąż też pozdrawia :)
Gosia, dzięki za zrozumienie.
Ja naprawdę nigdy nie przejmowałam się swoja wagą zbytnio,lubiłam się i akceptowałam gdy miałam wagę w górnych normach i byłam ciut grubsza. Ale gdy wdała się już nadwaga i brak kondychy po 30 roku życia trzeba było coś z tym zacząć robić.
Dlatego też staram się być taka aktywna teraz,choć czasem myślicie,że wariatka ze mnie :terefere:

Wczoraj, dziś i jutro to maraton po cmentarzach,mamy ich aż 5 do zwiedzenia ::)
Wiem,że to nie jest wesołe święto,ale pragnę ten czas traktować troszkę inaczej.
Bo staram się cieszyć tym,że mogę pospacerować z mężem, mamy z Lili ruch na świeżym powietrzu,jest możliwość spotkać się z rodziną, spokojnie, refleksyjnie spędzić czas.
Także życzę i Wam miłego spokojnego weekendu :-*



Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1788 dnia: 1 Listopada 2013, 12:29 »
Świetnie wyglądacie :)
Cieszę się, że wyniki dobre :)
Ładna pogoda jest, więc bez problemu można odwiedzać zmarłych...


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1789 dnia: 1 Listopada 2013, 12:34 »
Super zdjecia.
Ciesz sie mezusiem.
Milego weekendu :-)



Offline misia241

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5491
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1790 dnia: 1 Listopada 2013, 17:29 »
Ślicznoto Ty ;D ciaza Ci sluzy ;)

Ciesz sie mezem ;D tylko szkoda ze nie wiadomo co z jego praca.Mam nadzieje ze wszystko sie niedlugo wyjasni :)



Offline asiula_hh
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3803
  • Płeć: Kobieta
  • our love is everlatsing..
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1791 dnia: 1 Listopada 2013, 18:00 »
hej hej mogę się przyłączyć? :)
ZNIKAM!

Offline konefqa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1792 dnia: 2 Listopada 2013, 09:42 »
 :-* :-*

Zazdroszczę wypadu nad morze :) I zmienił Ci się brzuch! Ale to Ci już mówiłam :P

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1793 dnia: 3 Listopada 2013, 10:01 »
Ja też morza zazdroszczę :)

Może tak miało być, ostatnie chwile we dwoje żeby się sobą nacieszyć? Na pewno jakoś to wszystko się ułoży :)




Offline czigra

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5591
  • Płeć: Kobieta
  • Ewa i Maciek
  • data ślubu: [i
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1794 dnia: 3 Listopada 2013, 10:15 »
Brzuszek jest bardzo ładny, praktycznie masz tylko piłeczkę  z przodu, z twarzy i reszty nic się nie zmieniłaś :brawo_2:
Ja również dołączam do klubu zazdrośnic, bo bardzo bym chciała mieć takie widoki jak Wy :'(


Offline misia241

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5491
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1795 dnia: 3 Listopada 2013, 11:17 »
Magda, orientujesz się moze czy w makro jest wino 0%?



Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1796 dnia: 3 Listopada 2013, 11:34 »
Asiula_hh  :hello:

Dziękuję Wam :-*
Miło mi, nam ;)
Żeby było śmieszniej na tych fotkach mam na sobie spodnie, które były dopasowane na mnie gdy ważyłam 80kg,a teraz w ciąży mi spadają i wiszą troszkę:P
Nie muszę chyba pisać jakie to super uczucie ::) ;D

Z obecności męża korzystam na maxa ;)
Fajnie,że była pogoda przez ostatnie dni to i troszkę czasu spędziliśmy na powietrzu.
Pospacerowaliśmy po cmentarzach, w domku mąż zajmuje się obiadami, pomaga w codziennych czynnościach.
Czasem go troszkę wykorzystuję,ale co tam, robi to w sumie też i dla córki :P
Ja mam większy luz, a mężowi sprawia to radość,chyba :razz:
Jutro lecimy na 2 rozmowy o pracę także trzymajcie kciuki,plis.

Chcecie się pośmiać?
1 listopada wolnym krokiem spacerując po cmentarzu udało mnie się upaść i niemalże złapać zająć :p
Przez 8 miesięcy bieganiny nic takiego się nie wydarzyło,a tu nagle bach ;D
Co się okazało poślizgam się na trawie  na żołędziach i upadłam na prawy bok.
Na szczęście amortyzacja nastąpiła odruchowo, bo brzuch zasłoniłam ręką i do tego miałam płaszcz.
Lili chyba spała,bo ani drgnęła.
Mąż pomógł wstać, a ja oczywiście, jak to ja ,że nic się nie stało,bez paniki :glupek: :bredzisz:
Jednak po dłużej chwili dotarło do mnie,że przecież mogło coś się stać.
Mogło się np łożysko odkleić i 1 raz w ciąży poczułam powagę mojego stanu.
Nie dałam tego po sobie poznać,ale lęk był.
Na szczęście była to już końcówka spaceru i po powrocie do domu okazało się,że krwawienia nie ma,brzuch nie boli, a Lili obudzona zaczęła szaleć, ufff :)

Misia, w Szczecinie nigdzie nie znalazłam trunków 0%,ale w Schwedt w realu są ;)







Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1797 dnia: 3 Listopada 2013, 13:28 »
Oj babo, czasami niewiele trzeba zeby zaliczyc upadek, dobrze ze Wam sie nic nie stalo.

A za meza trzymam mocne kciuki, a czy to znaczy ze do tej pracy co pracowal to nie wiadomo czy wroci? Czy szuka tylko na czas postoju pracy?



Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1798 dnia: 3 Listopada 2013, 14:46 »
jejc dobrze ze nic sie nei stalo
domyslam sie ze sie przerazilas brrrrrrrrr
trzymam kciuki za prace dla mezowskiego ale w szczecinie czy znow wyjazdy>?


Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: W oczekiwaniu na nasze małe szczęście
« Odpowiedź #1799 dnia: 3 Listopada 2013, 19:17 »
Kciuki za rozmowy odpalone :)
Całe szczęście, że nic się nie stało.
Ale nie chciałaś podejść na IP, aby zobaczyć na usg, czy aby na pewno wszystko jest dobrze?
Uważaj na siebie


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015