Dla mnie Grey był zbyt ogłupiający i nie rozumiałam fascynacji tą książką. Sięgnęłam po nią, bo byłam ciekawa o co to całe halo, ale dotrwałam do połowy. Ile można znosić zachwytów nad "wewnętrzną boginią" lub opisów seksu sado-maso

Ja to uwielbiam i czasem jak czytam świetną książkę to czytam jak najwolniej, żeby się nie skończyła 
U mnie to jest tak, że nie tyle czytam wolniej, ale mam w stosunku do książki mieszane uczucia

Tak jak teraz - czytam m.in. "Igrzyska śmierci. Kosogłos" i prawie ją kończę. Z jednej strony chcę się dowiedzieć jak cała historia się potoczy, a z drugiej chciałabym ją czytać i czytać - chwilo trwaj!

Nie lubię kończyć takich trylogii, bo później nie mogę dojść do siebie

Masakra była jak przeczytałam ostatnią część Harry'ego Pottera - wychowywałam się razem z nią, a potem miałam wrażenie jakby mi coś odebrano.